Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Okaleczyli ofiarę maczetami. Prokurator: póbowali go zabić

Iga Michalec
Sceny jak z gangsterskiego filmu rozegrały się we wrześniu ubiegłego roku przy Rondzie Solidarności
Sceny jak z gangsterskiego filmu rozegrały się we wrześniu ubiegłego roku przy Rondzie Solidarności Stanisław Śmierciak
Przed kościołem Matki Bożej Bolesnej pocięli maczetami 46-latka. Dzisiaj w sądzie rusza proces dwóch oskarżonych o usiłowanie zabójstwa.

Atak maczetą przed sądeckim kościołem [ZDJĘCIA]

Po południu 7 września 2016 r. nieopodal ronda Solidarności rozegrały się sceny, jak z gangsterskiego filmu. W ruch poszły maczety, a ulica Królowej Jadwigi spłynęła krwią. Zaatakowany 46-letni kierowca land rovera został poważnie ranny.

Dzisiaj na ławie oskarżonych w Sądzie Okręgowym w Nowym Sączu za próbę zabójstwa zasiądą 32-letni Łukasz Z. ps. „Suchy” i 22-letni Grzegorz G. Żaden nie przyznaje się do zarzucanego im czynu.

Awantura mężczyzn

Pokrzywdzony sądeczanin feralnego dnia przed południem spotkał on „Suchego” na ulicy. Mężczyźni znali się od pewnego czasu i nie pałali do siebie sympatią. Spotkanie zakończyło się awanturą i wzajemnymi wyzwiskami.

46-latek nie przypuszczał, że spotkanie to będzie miało, dla niego przykry dalszy ciąg. Jak ustaliła prokuratura, około godz. 17 pokrzywdzony miał, na prośbę swojego kuzyna, odebrać land rovera i dostarczyć auto do komisu przy ul. Piłsudskiego w Nowym Sączu. Tak też zrobił.

Atak maczetami

Pół godziny później land rover, którego prowadził, zatrzymał się na ul. Królowej Jadwigi na pasie, z którego miał skręcić w ul. Piłsudskiego. W tym czasie na pasie obok stanął opel insygnia. Wysiadł z niego „Suchy” i podszedł do mężczyzny siedzącego za kierownicą land rovera.

Z auta stojącego bezpośrednio za tym pojazdem wysiadł drugi mężczyzna, który miał w dłoni maczetę. Podszedł do terenówki, w której były opuszczone szyby. Między mężczyznami doszło do awantury. „Suchy” kilkakrotnie uderzył 46-latka pięścią w twarz. Drugi z napastników groził 46-latkowi maczetą, a ten ją złapał, bo chciał wyrwać. Wtedy napastnik pociągnął ją do siebie. Z palców ofiary polała się krew.

„Suchy” też nie próżnował i również wyciągnął maczetę. Kiedy 46-latek wysiadał z terenówki, zamachnął się maczetą na niego. Mierzył w jego głowę. Zaatakowany zdążył jednak uchylić się przed ciosem. Maczeta zatrzymała się na jego lewym ramieniu, dotkliwie go raniąc. Napadnięty otrzymał jeszcze kilka ciosów. Ranny wczołgał się pod stojące auto dostawcze. Napastnicy odjechali porzucając maczetę.

46-latek trafił do szpitala. Żyje dzięki pomocy lekarzy. Biegli orzekli, że obrażenia, jakich mężczyzna doznał, zagrażały jego życiu.

Alibi oskarżonych

Przesłuchany Łukasz Z. wyjaśniał, że tamtego dnia nie było go w Nowym Sączu, bo z Grzegorzem G. pojechał na Śląsk, szukać lokalu pod działalność gospodarczą.

Potwierdził to również Grzegorz G., utrzymując, że nawet nie zna ofiary. Prokurator ma w tej sprawie odmienne zdanie.

WIDEO: "Nie gapić się, nie stać, nie nakręcać". Policja radzi, co zrobić, gdy jesteśmy świadkami widowiskowej akcji

Autor: TVN24, x-news

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto