Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Wierzą, że chłopcy się znajdą

Iga Michalec
Siostra zaginionego Konrada Kalety z Nowego Sącza prosi o pomoc w odnalezieniu brata. Jego komórka milczy jak zaklęta
Siostra zaginionego Konrada Kalety z Nowego Sącza prosi o pomoc w odnalezieniu brata. Jego komórka milczy jak zaklęta Dawid Rogoziński, arch. rodzinne
Siostra Konrada z Nowego Sącza błaga o pomoc w jego odnalezieniu. - Gdzie jesteś, bracie? - pyta. Matka Radka z Lubatówki, który spadł z mostu kolejowego na Dunajcu, nie wierzy, że syn utonął.

Od piątku trwają poszukiwania Radosława Albrychta, który spadł z mostu kolejowego do wezbranego Dunajca. Dziewiętnastolatek z Lubatówki z Podkarpacia był w odwiedzinach u kolegów ze szkoły w Nowym Sączu.
Matka chłopaka Marta Królikowska wierzy, że jej syn żyje. W poniedziałek przyjechała obejrzeć miejsce, w którym ostatni raz widziano jej dziecko - most, z którego wpadł do rzeki.

- Rozmawiałam z kolegami mojego syna, z którymi był wtedy na moście - mówi zapłakana matka. - Powiedzieli, że widzieli, jak Radek spada w dół, słyszeli plusk wody, ale twierdzą, że syn płynął - mówi.

Nie wierzy, że jej dziecko utonęło, choć strażacy i policja już od soboty szukali ciała mężczyzny, penetrując rzekę i okolice aż po most w Kurowie.

- Wierzę, że mój syn żyje. Może stracił pamięć? Może gdzieś się błąka? Pomóżcie mi go szukać - prosi zrozpaczona matka Radosława Albrychta.

Bracie, gdzie jesteś?

- Kochany bracie! Odezwij się. Gdzie jesteś? Daj jakiś znak, jakiś sygnał - błaga też pani Jolanta.

W sobotę zgłosiła policji zaginięcie swojego brata, 27-letniego Konrada Kalety.

Ostatni raz rozmawiała z nim przez telefon 10 maja. Później kontakt się urwał. Gdy siostra i brat dzwonili na jego numer, nie odbierał. 27-latek nie daje znaku życia od dwóch tygodni.

Przyjechał do Polski z Wielkiej Brytanii na święta wielkanocne. Na Wyspach pracuje z przerwami już od czterech lat. Mieszkał w miejscowości Southport. Tam również mieszka jego siostra Kinga.

Jak kamień w wodę

- Nic nie wskazywało na to, żeby działo się coś niepokojącego - opowiada „Gazecie Krakowskiej” pani Jolanta, siostra zaginionego. - Regularnie rozmawialiśmy przez telefon. Nigdy nie zdarzyła się sytuacja, żeby nie było z nim kontaktu tak długo. Zawsze odpisywał na esemesy, które do niego pisałam. Pisał: Siostra, jestem tu i tu. Wszystko w porządku. Nawet gdy rozładował mu się telefon, dawał znać, gdzie jest, korzystając z telefonu kolegi - mówi siostra.

Po przylocie do Polski Konrad mieszkał najpierw u siostry Jolanty, a potem u swojego przyrodniego brata. Kiedy pani Jolanta szukała Konrada, okazało się, że go tam nie ma. Przyrodni brat nie wiedział, gdzie jest. - Jak kamień w wodę - płacze siostra.

Prosi o pomoc w odnalezieniu brata, zamieściła apel na Facebooku. Reakcja była natychmiastowa. Post udostępniło wiele osób, ale wciąż nie wiadomo, gdzie jest 27-latek.

Wczoraj sądecka policja opublikowała komunikat o zaginionym Konradzie Kalecie. Funkcjonariusze informują w nim, że mężczyzna wyszedł z domu w Nowym Sączu 10 maja. Podaje także rysopis zaginionego. Ma około 175 cm wzrostu, jest szczupły (waży około 70 kg), ma pociągłą twarz i ogoloną na łyso głowę. Jego znaki szczególne to tatuaże. Na prawej ręce z wizerunkiem orła, na nodze z czaszką.

- Wszelkie informacje dotyczące zaginionego prosimy przekazywać na numer alarmowy 997 lub do policjanta prowadzącego sprawę: (18) 442 46 51 - informuje mł. asp. Iwona Grzebyk-Dulak, rzeczniczka sądeckiej policji. Można się też kontaktować z siostrą zaginionego pod numerem tel. 574 189 813.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jak ratować dziecko - ratownik demonstruje techniki resuscytacji

Źródło:TVN24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto