Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Wszczepili pierwsze w Małopolsce najmniejsze rozruszniki serca [ZDJĘCIA]

Alicja Fałek
Dwóch sądeczan dostało szansę na dalsze życie. W sercu 80-letniego pana Mariana i 75-letniego pana Juliana pracują już najmniejsze rozruszniki na świecie - Micra. Wszczepił je dzisiaj (6 grudnia) wraz z zespołem specjalistów na sali hybrydowej Intercardu w Nowym Sączu znany kardiochirurg - prof. Dariusz Dudek.

W Centrum Kardiologii Inwazyjnej, Elektroterapii i Angiologii Intercard w Nowym Sączu przeprowadzono dzisiaj dwa zabiegi, których do tej pory nie podjął się nikt w Małopolsce. Prof. Dariusz Dudek wraz z dziesięcioosobowym zespołem specjalistów wszczepił dwóm pacjentom rozruszniki Micra, które nie posiadają elektrod i są wielkości paznokcia małego palce u dłoni. Te maleńkie urządzenia dają szansę na dalsze życie osobom, u których nie można zastosować standardowych rozruszników.

Tą szansę na życie w Mikołajki otrzymało dwóch sądeczan. Pierwszy na sali operacyjnej był pan Marian. 80-latek miał już rozrusznik serca, ale w sierpniu tego roku musiał zostać on usunięty, ponieważ pojawiła się infekcja. Drugi pacjent – 75-letni pan Julian – cierpi na ciężką niewydolność serca i jego stan nie pozwalał na użycie standardowego rozrusznika.

Jeden zabieg trwał około 45 minut. Zanim jednak prof. Dudek się go podjął, musiał przejść profesjonalne szkolenie w Danii.

- Zabieg został wykonany w znieczuleniu miejscowym skutecznie, a pacjent jest w dobrej formie – podkreślił po opuszczeniu sali operacyjnej prof. Dudek. - Ten mały stymulator, który dzisiaj wszczepiamy po raz pierwszy w Małopolsce, to prawdziwy krok w przyszłość dla kardiologii.

Innowacyjność rozrusznika Micra polega na tym, że urządzenie wszczepia się bezpośrednio do prawej komory serca. Przy tym nie trzeba otwierać klatki piersiowej pacjenta, bo jest on transportowany za pomocą cewników, przez żyły. Urządzenie wykrywa aktywność własną serca pacjenta. Reaguje na przerwy w jego pracy i stymuluje wtedy, gdy jest to konieczne. Co istotne nie posiada żadnych kabelków, przewodów, czy elektrod. Te po kilku, kilkunastu latach ulegają przetarciu i powodują problemy ze stymulacją.

- Natomiast Micra posiada baterie, które wystarczają na 12 lat pracy. Gdy istnieje taka potrzeba, po wyczerpaniu baterii, obok tego rozrusznika można wszczepić kolejne dwa. W ten sposób pacjent jest zabezpieczony na 36 lat – podkreśla prof. Dudek.

Marcin Pasternak, prezes Zarządu CKIEiA Intercard, szacuje, że w Subregionie Sądeckim, którego populacja wynosi około 520 tys. mieszkańców, między 10 a 20 osób rocznie, będzie potrzebować Micry. Problemem jest jednak cena tego rozrusznika i zabiegu jego wszczepienia. Standardowy rozrusznik kosztuje około 7 tys. zł, natomiast Micra ponad 40 tys. zł.

- Mimo to oba dzisiejsze zabiegi są bezpłatne dla pacjentów. Rozliczymy je w ramach kontaktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Mam jednak nadzieję, że w kolejnych fundusz będzie te zabiegi bezpośrednio kontraktował – dodaje prezes Pasternak.

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto