MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Odbudowa sądeckiego zamku na koniec kampanii do Europarlamentu. Sienkiewicz mówi o wsparciu dla miasta. Mularczyk o obietnicach bez pokrycia

Alicja Fałek
Alicja Fałek
Wideo
od 7 lat
Już w najbliższą niedzielę, 9 czerwca, odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego. Polacy będą wybierać 53 swoich przedstawicieli spośród wszystkich kandydatów zgłoszonych przez komitety wyborcze w 13 okręgach. Małopolanie na karcie wyborczej znajdą listy 9 komitetów wyborczych. Ostatnie dni kampanii w regionie obfitowały w wizyty kandydatów i obietnice, w tym dotyczące odbudowy zamku w Nowym Sączu.

Ostatnie godziny kampanii wyborczej

Od północy z piątku na sobotę, do niedzieli do godz. 21 obowiązywać będzie cisza wyborcza. Ostatnie dni kampanii wyborczej w naszym regionie były dość intensywne. Wielu kandydatów, zwłaszcza z czterech głównych ugrupowań: Koalicji Obywatelskiej, Prawa i Sprawiedliwości, Konfederacji i Trzeciej Drogi odwiedziło w ostatnich dniach Subregion Sądecki. Padło wiele obietnic, ale wszyscy apelowali o jedno, o udział w wyborach.

Jednym z tematów poruszonych podczas kampanii, a szeroko komentowanym nie tylko przez mieszkańców Nowego Sącza była odbudowa zamku królewskiego. Wsparcie w działaniach zmierzających do realizacji wartej od 30 do 50 mln zł obiecał Bartłomiej Sienkiewicz, były minister kultury i dziedzictwa narodowego, a zarazem numer jeden ma liście Koalicji Obywatelskiej.

- Nie może być tak, że wokół Nowego Sącza odbudowują się zamki, a Nowy Sącz nie może odbudować swojego – mówił podczas konferencji prasowej w ratuszu Sienkiewicz. Zapewnił, że jeśli zostanie europosłem, pomoże prezydentowi Ludomirowi Handzlowi zrealizować zadanie. - Realnie, przez zabezpieczenie ścieżki finansowej, przez pomoc w znalezieniu pieniędzy, ale także przez bycie publicznym orędownikiem tego projektu. Nowemu Sączowi ten zamek się po prostu należy - uznał Sienkiewicz.

Ludomir Handzel dodał, że miasto ma już kwerendy dotyczące zamku. Przeprowadzone też zostały pełne badania archeologiczne zamkowego wzgórza. Miasto pozyskało też 650 tys. złotych na prace geologiczne i geodezyjne oraz na stworzenie docelowej koncepcji kubaturowej, architektonicznej zamku, jaki zamierza odbudować w uzgodnieniu z wojewódzkim konserwatorem zabytków.

Na deklaracje Bartłomieja Sienkiewicza zareagował poseł Arkadiusz Mularczyk, który startuje do Parlamentu Europejskiego z drugiego miejsca listy Prawa i Sprawiedliwości.

- W ciągu ostatnich 5 miesięcy pan Bartłomiej Sienkiewicz dał się poznać jako likwidator polskiej kultury. Ale przede wszystkim jako osoba, która w sposób absolutnie bezprawny, nielegalny dopuściła się postawienia w stan likwidacji polskiej Telewizji Polskiej, Agencji Prasowej i Polskiego Radia – wyliczał Arkadiusz Mularczyk. - Likwiduje wszystkie projekty narodowe, patriotyczne, historyczne, dotyczące polskiej historii. To dotyczącej rzezi na Wołyniu czy historii drugiej wojny światowej czy okupacji sowieckiej naszego kraju. Odwołuje ludzi kultury, zwalnia pracowników. Ten człowiek, drodzy państwo, nazywany jest rzeźnikiem polskiej kultury.

[polecany26093475[/polecany]

Dlatego też poseł PiS uznał obietnicę odbudowy sądeckiego zamku złożoną przez Sienkiewicza za przysłowiowe „gruszki na wierzbie” i bajki. Kandydat PiS na eurodeputowanego zadał też swojemu rywalowi publicznie pytanie.

- Panie Bartłomieju czy poprze pan nasze projekty dotyczące reparacji wojennych od Niemiec, ponieważ to Niemcy powinni odbudować Zamek Królewski w Nowym Sączu, a nie polscy podatnicy, którzy musieli odbudowywać Warszawę, Jasło, Nowy Sącz i tysiące innych miejscowości – podnosił Mularczyk.

Zamek w Nowym Sączu został wzniesiony w latach 1350-1360 przez króla Kazimierza Wielkiego, a zniszczony w styczniu 1945 roku. Legł w gruzach po eksplozji materiałów wybuchowych, które w piwnicach gromadzili niemieccy żołnierze.

Wybieramy przedstawicieli do Europarlamentu

W 2024 roku w Polsce zostanie wybranych 53 posłów i posłanek do Parlamentu Europejskiego. Nasz kraj został podzielony na 13 okręgów wyborczych. Małopolska razem z województwem świętokrzyskim tworzy okręg wyborczy nr 10. Lokale wyborcze zostaną otwarte w niedzielę, 9 czerwca, o godz. 7 rano, głosowanie potrwa do godz. 21.

Prawo do głosowania będą mieć wszyscy, którzy najpóźniej w dniu wyborów ukończyli 18 rok, życia i nie zostali pozbawieni tego prawa. Do lokalu wyborczego – obwodowej komisji wyborczej w miejscu stałego zamieszkania, należy zabrać ze sobą dokument potwierdzający naszą tożsamość, czyli dowód osobisty lub paszport. Inaczej nie zostanie nam wydana karta do głosowania. Głosowanie potrwa od godz. 7 do 21.

W dniu głosowania nie wiadomo ilu europosłów zostanie wybranych w danym okręgu wyborczym. Mandaty zostaną podzielone odpowiednio do liczby głosów zebranych przez poszczególne partie (próg wyborczy wynosi 5 proc.). Wówczas mandaty zostaną przeliczone na poszczególne okręgi. Eurodeputowanym zostaną osoby, które z danej listy wyborczej otrzymają największą liczbę głosów.

Pięć lat temu w okręgu małopolsko-świętokrzyskim rozdano pięć mandatów. Eurodeputowanymi zostali wówczas: Beata Szydło, Patryk Jaki, Ryszard Legutko z PiS oraz Róża Thun i Adam Jarubas z Koalicji Europejskiej. Po wyjściu Wielkiej Brytanii z UE, rok po wyborach, PiS otrzymał jeszcze jeden mandat w naszym okręgu, a objął go Dominik Tarczyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto