Rozstrzygnięto przetarg na renowację szczecineckiej Szkoły Muzycznej I i II stopnia im. Oskara Kolberga. O zlecenie ubiegało się osiem firm – rozrzut cenowy był dość spory (od 2,781 mln zł firma Expance z Piły do 4,285 mln zł firma Topatotera z Knurowa). I to cena zdecydowała – wybrano najtańszą ofertę firmy Expance Sławomir Czapiewski z Piły. Umowa zostanie podpisana 21 marca.
To około 800 tysięcy zł taniej niż szkoła ma na tę inwestycje (3,571 mln zł). - Chcielibyśmy prace rozpocząć jak najszybciej i zakończyć do sierpnia roku 2025 – mówi Agnieszka Orłowska, dyrektor szczecineckiej PSM. - Będzie to nie tylko duża inwestycja, ale i wyzwanie logistyczne, bo nie mamy się dokąd przenieść na czas remontu, więc zajęcia cały czas będą się odbywać w naszej szkole i będziemy musieli uzgodnić z wykonawcą harmonogram tak, aby jak najmniej kolidował z lekcjami – dodaje pani dyrektor.
Szkoła muzyczna dostała na remont 3,5 miliona zł z państwowej dotacji na renowacje zabytków. Inwestycja zakłada odnowienie elewacji gmachu przy ulicy 3 Maja. A także wymianę okien witrażowych w sali koncertowej i drzwi wejściowych. Ściany bowiem pięknego budynku wymagają renowacji. Przez wiatry i zacinający deszcz wykruszają się spoiny, są ubytki cegieł. Balkony od strony ulicy Limanowskiego zasłonięte są blachą falistą, aby nie dostawała się tam deszczówka zalewająca gmach. A i tak w wielu miejscach pojawiają się zacieki. Tu i ówdzie ceglane ściany pomazane są sprayem.
Renowacja czeka także okna i witraże w sali koncertowej. Większość z nich jest zabita gwoździami, bo każde otwarcie grozi uszkodzeniem okien. W fatalnym stanie są również drzwi wejściowe – nieszczelne i wypaczone, na dodatek pomalowane brązową olejnicą, która pasuje do zabytkowego wnętrza, jak pięść do nosa.
Budynek szkoły muzycznej to jeden z ciekawszych architektonicznie obiektów Szczecinka. Zbudowano go na potrzeby landratury w latach 1901-1902. Ówczesny powiat Neustettin zaciągnął kredyt na budowę – razem z zakupem działki koszt oszacowano na 220 tysięcy marek. Gmach zaprojektował berliński architekt Max Bel, a na parceli po dawnych ogrodach zbudowała miejscowa firma niejakiego Rönfranza. Styl budowli był eklektyczny tworząc mieszankę cech neogotyckich i neoromańskich. Reprezentacyjnym pomieszczeniem jest do dziś imponująca sala na piętrze, wówczas służyła do obrad rady, dziś jest salą koncertową PSM. O jest wystroju decydują piękne witraże z herbami miast powiatu szczecineckiego.
Oprócz siedziby władz powiatowych budynek mieścił początkowo powiatową kasę oszczędnościową, urząd podatkowy, pomieszczenia biurowe i gospodarcze, mieszkanie starosty, czyli landrata. Po wojnie ulokowano tu wiele różnych instytucji, do tego stopnia iż obiekt nazywano ONZ. Z czasem większość pomieszczeń przeznaczono na potrzeby szkoły muzycznej, a jedno z pięter na biura Koszalińskiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Drzewnego. Po ich wyprowadzce, całość gmachu przekazano na cele edukacji muzycznej.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?