Radny Krzysztof Głuc apeluje do władz miasta, aby przygotowały szkoły do zdalnego nauczania

FLESZ - Lekcje od września w szkołach, są wytyczne GIS

Radny zwrócił się z tym apelem w czasie ostatniego spotkania on line z lokalnymi mediami.

- To już naprawdę ostatni dzwonek, żeby zająć się tym problemem. Został jeszcze niespełna miesiąc do rozpoczęcia nowego roku szkolnego - przekonywał.

Krzysztof Głuc uważa, że sądeckie szkoły nie są przegotowane do zdalnej nauki pod względem informatycznym, zaś nauczyciele, uczniowie i rodzice potrzebują wsparcia ze strony pracowników, którzy zorganizują spójny system wewnątrz danej szkoły. Podkreśla również, że nauczyciele potrzebują fachowego przeszkolenia tak, aby szkoła funkcjonowała w takim systemie a wszystkie dzieci miały możliwość uczestnictwach w zdalnych zajęciach.

- Jestem do dyspozycji władz miasta w tej sprawie - deklaruje.

To dla nas duże wyzwanie

Walenty Szarek, dyrektor Zespołu Szkół Elektryczno - Mechanicznych w Nowym Sączu, przyznaje, że zdalne nauczanie wiąże się z wieloma problemami i wyzwaniami, przed którymi stoi zarówno personel każdej szkoły, jak i uczniowie oraz rodzice. Sytuacja jest szczególnie trudna w przypadku szkół średnich o profilu zawodowym, które oferują różne zajęcia praktyczne. Szarek ma jednak nadzieję, że epidemia osłabnie, zaś uczniowie powrócą we wrześniu do szkolnych ławek.

- Jeśli tak się nie stanie, po raz kolejny będziemy musieli poradzić sobie z wyzwaniami zdalnej nauki - mówi.

Zaznacza, że zdalne nauczanie może być dużym problemem dla uczniów klas pierwszych, którzy nie znają jeszcze nowej szkoły, jej specyfiki i wymagań związanych z procesem edukacji w danej placówce.
Gabriela Kucharska, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 8, także przyznaje, że zdalna edukacja to problem zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli. Jej placówka posługiwała się spójnym systemem, który, jak na razie, był darmowy. Liczy, że w razie potrzeby, uda się kontynuować zdalne nauczanie w taki sam jak dotychczas sposób.

Szkoły przeszły chrzest bojowy

Wiceprezydent Małgorzata Majka, odpowiedzialna za miejską edukację, zaznacza, że nowosądeckie szkoły przeszły już chrzest bojowy w ciągu ostatnich kilku miesięcy zdalnej nauki. Obecnie Wydział Edukacji i Wychowania zbiera od placówek podległych miastu informacje o rozwiązaniach technicznych, jakie zamierzają one zastosować w wypadku zamknięcia szkół we wrześniu. Wyjaśnia jednak, że miasto nie może narzucić szkołom jednej określonej platformy czy innego narzędzia do zdalnej edukacji, bo decyzję w tej sprawie podejmują indywidualnie dyrektorzy każdej ze szkół. Ponadto, jak na razie, urząd miasta nie miał żadnych sygnałów, że nauczyciele potrzebują dodatkowego przeszkolenia. Jeśli takie prośby się pojawią, miasto udzieli wsparcia placówkom, które o nie poproszą.