Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozpoczęły się prace przy DK28 w Kasinie Wielkiej, gdzie uaktywniło się osuwisko. Koszt to 11 mln złotych. Objazdy i utrudnienia do jesieni.

Joanna Mrozek
Joanna Mrozek
Zdjęcie osuwiska na DK28. Skala zmian, związanych z liczbą pęknięć i przemieszczeniem się jezdni oraz bariery energochłonnej, jest ogromna. Trzeba przy tym pamiętać, że  nowe pęknięcia wystąpiły na zamkniętej drodze, na której nie było żadnego ruchu samochodów.
Zdjęcie osuwiska na DK28. Skala zmian, związanych z liczbą pęknięć i przemieszczeniem się jezdni oraz bariery energochłonnej, jest ogromna. Trzeba przy tym pamiętać, że nowe pęknięcia wystąpiły na zamkniętej drodze, na której nie było żadnego ruchu samochodów. GDDKiA
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w czwartek 29 lutego przekazała plac budowy wykonawcy, który ma doprowadzić do przejezdności fragment drogi krajowej nr 28 w Kasinie Wielkiej. W maju ubiegłego roku uaktywniło się tam osuwisko. W pierwszym etapie gwoździowanie, w drugim palowanie, a na koniec budowa żelbetowego rusztu pod drogę. Prace potrwają do jesieni br. i będą kosztować 11 mln zł.

Rozpoczynają prace przy DK28 w Kasinie

Końcem maja ubiegłego roku Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego zamknął fragment drogi, gdzie uaktywniło się osuwisko. GDDKiA jeszcze w czerwcu przeprowadziła wstępną ekspertyzę geotechniczną, a w lipcu szczegółowe badania geotechniczne osuwiska. W ramach prac wykonano 14 odwiertów o łącznej długości 275 m.

W listopadzie GDDKiA otrzymała szczegółowy raport, opisujący zakres osuwiska. Sięga ono ok. 12 metrów poniżej jezdni. Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego wydał z końcem stycznia decyzję o nakazie odbudowy drogi. Ta decyzja i dobre warunki atmosferyczne pozwalają na rozpoczęcie prac na osuwisku jeszcze zimą.

Trzy etapy naprawy drogi krajowej w Kasinie Wielkiej

Jak informuje Kacper Michna, rzecznik GDDKiA w Krakowie naprawa DK28 w Kasinie Wielkiej będzie realizowana w trzech etapach. Taki podział pracy jest konieczny ze względu na wielkość osuwiska i jego ciągłą aktywność. Całość wyceniono na 11 mln złotych.

- Na początku usuniemy z terenu drogi ziemię do głębokości ok. 2 m. Następnie musimy wzmocnić teren, żeby mógł tam w ogóle wjechać ciężki sprzęt. Osuwisko jest na tyle niestabilne, że jest to niezbędny element prac. Podłoże zostanie wzmocnione metodą tzw. gwoździowania – w grunt zostanie wbitych ok. 50 gwoździ średnicy 3,2 cm i długości 16 m. Ich zadaniem jest wstępna stabilizacja stoku, pozwalająca na przeprowadzenie właściwego zakresu prac - tłumaczy Michna.

W drugim etapie prac w grunt pod przyszłą drogą zostanie wbitych w trzech rzędach łącznie ok. 100 pali o średnicy 80 cm i długości 20 m.

- Te pale będą tak długie, gdyż muszą zostać zakotwiczone w stabilnym podłożu znajdującym się pod płaszczyzną poślizgu osuwiska. To na nich – a nie, jak dotąd, na gruncie - będzie opierać się naprawiona droga. W dużym uproszczeniu można więc powiedzieć, że w Kasinie Wielkiej powstanie niemal 100 m „estakada”, której podpory będą przysypane ziemią, a widoczna będzie tylko sama jezdnia - wyjaśnia rzecznik.

Ostatnia faza prac to budowa na wbitych palach żelbetowego „rusztu”, który można też określić mianem żelbetowej kratownicy. To właśnie bezpośrednio na tym „ruszcie” zostanie odbudowana zniszczona przez osuwisko droga. Dodatkowo skarpa zostanie na odcinku ok. 120 m zabezpieczona koszami gabionowymi. Powstanie też odwodnienie, które będzie odprowadzać wody gruntowe do przepustu pod drogą.

Osuwisko na DK28 w Kasinie Wielkiej

Szczeliny i pęknięcia na jezdni DK28 w Kasinie Wielkiej pojawiły się 29 maja 2023 r. Początkowo miały od 10 do 20 cm szerokości i długość do 15 m, występowały na odcinku ok. 50 m. Wtedy GDDKiA wprowadziła ruch wahadłowy po południowej stronie jezdni, tak, aby samochody nie jeździły bezpośrednio przy skarpie.

zdjęcie osuwiska na DK28 w Kasinie Wielkiej zrobione 31 maja 2023 roku
zdjęcie osuwiska na DK28 w Kasinie Wielkiej zrobione 31 maja 2023 roku
GDDKiA

Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego natychmiast po sprawdzeniu zamknął drogi ze względu na zagrożenia dla bezpieczeństwa ruchu drogowego i ryzyko dalszego powiększania się osuwiska. Trasa została zamknięta, a we współpracy z policją wytyczono awaryjny objazd. Ten jest nadal użytkowany.

- Czas pokazał, że decyzja pracowników Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego była słuszna i uzasadniona. Osuwisko, po którym nie jeździły żadne samochody, było cały czas aktywne i pracowało. Szczeliny i pęknięcia pogłębiały się i objęły zasięgiem prawie 100 m jezdni - informuje Kacper Michna, rzecznik GDDKiA w Krakowie.

Osuwisko nawet na zamkniętej drodze pracowało, choć prawie przez rok nie było tam ruchu samochodów pojawiły się nowe pęknięcia.

Zdjęcie osuwiska na DK28 wykonane w połowie lutego br. Skala zmian, związanych z liczbą pęknięć i przemieszczeniem się jezdni oraz bariery energochłonnej,
Zdjęcie osuwiska na DK28 wykonane w połowie lutego br. Skala zmian, związanych z liczbą pęknięć i przemieszczeniem się jezdni oraz bariery energochłonnej, jest ogromna. Trzeba przy tym pamiętać, że nowe pęknięcia wystąpiły na zamkniętej drodze, na której nie było żadnego ruchu samochodów. GDDKiA

Za co można dostać mandat w zimie?

od 7 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto