Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sandecja walczyła do końca i pokonała Wartę Poznań. Biało-czarni grają dalej w Pucharze Polski

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Fot. Adrian Maraś/Sandecja.pl
Dla Sandecji był to niezwykle ważny mecz w kwestii mentalnej. W przypadku wygranej i awansu fazy 1/8 finału Pucharu Polski „Duma Krainy Lachów” mogła znacząco wzmocnić nadszarpnięte morale. Z kolei dla „Zielonych”, 10. obecnie siły PKO Ekstraklasy było to spotkanie o uniknięcie pucharowej wpadki i bądź co bądź planowe ogranie pierwszoligowego outsidera.

Sądeczanie od początku środowego starcia chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Już w 3. minucie Kosakiewicz uderzył piłkę z linii pola karnego, ta przeszła tuż obok słupka.

Kilka minut później sądeczanie ładnie wyszli ze swojej połowy, po kilku podaniach i zagraniu Słabego na piąty metr, obrońcy rywali w ostatniej chwili zdołali zażegnać niebezpieczeństwo.

Warta w tym fragmencie meczu potrafiła odpowiedzieć niezwykle niecelną próbą z dystansu Ivanova.

W 26. minucie wreszcie miejscowi mieli wielkie powody do radości. Po dośrodkowaniu Walskiego celną główką popisał się Wróbel i było 1:0!

Utrata bramki nieco podrażniła Wartę, ale kolejne strzały Żurawskiego, Zrelaka, dwukrotnie Destana i Fina Maenpy albo wyłapywał nowy golkiper Sandecji Putnocky, albo mijały cel.

W drugiej części jedno było pewne – poznaniacy będą chcieli walczyć o wyrównanie. Zaraz po przerwie wspomniany pomocnik z Finlandii posłał futbolówkę obok słupka. W 47. minucie Ivanov z rzutu wolnego uderzył nad poprzeczką. Sześc minut później odpowiedziała Sandecja uderzeniem Kasprzaka – piłka minimalnie minęła jednak cel.

W 58. minucie goście zdołali wyrównać. Grzesik celnie główkował i golkiper sądeczan nie miał szans. 60 sekund później Walski oddał strzał, po którym piłka minęła spojenie bramki gości.

Na 20 minut przed końcem Luis uderzył piłkę po ziemi, Putnocky zdołał ją odbić przed siebie, a następnie wyekspediował futbolówkę poza linię końcową.

W kolejnych minutach sądeczanie nadal stwarzali sobie okazje pod bramką Warty, ale brakowało im szczęścia i precyzji. Do czasu.

W drugiej minucie doliczonego czasu gry po dośrodkowaniu piłki w pole karne Kosakiewicz dostawił nogę na dalszym słupku i mocnym strzałem pokonał bramkarza! Sądeczanie wyszarpali wygraną i awansowali dalej.

Sandecja Nowy Sącz – Warta Poznań 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Wróbel, 1:1 Grzesik 58, 2:1 Kosakiewicz 90.

Sandecja: Putnocky - Kosakiewicz, Boczek, Piter-Bućko, Słaby - Mas (76 Gabrych), Kasprzak (76 Toporkiewicz), Fall, Walski, Sovsić - Wróbel (65 Surzyn). Warta: Grobelny - Szmyt, Pleśnierowicz (81 Corryn), Kościelny, Ivanov (64 Stavropoulos), Matuszewski - Maenpaa, Żurawski (42 Grzesik), Kupczak, Destan - Zrelak (64 Luís). Sędziował:Marcin Kochanek (Opole). Żółte kartki: Kasprzak, Słaby, Mas - Ivanov, Luis. Widzów: 500.

Dlaczego jesienią tak często chorujemy?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Sandecja walczyła do końca i pokonała Wartę Poznań. Biało-czarni grają dalej w Pucharze Polski - Gazeta Krakowska

Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto