![Pionierem wśród śpiewających sądeczan w telewizyjnych show...](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/61/fe/4f86de4919bc8_o_large.jpg)
Śpiewający sądeczanie i limanowianie odsłaniają kulisy swojej drogi do popularności
Pionierem wśród śpiewających sądeczan w telewizyjnych show bez wątpienia jest Mirosław Witkowski. Pierwszy raz pojawił się w "Szansie na sukces" bodaj 11 lat temu. Był rewelacyjny i skromny. Wkrótce po tamtym sukcesie zaśpiewał poza Polską. Na święcie winobrania w Starej Lubovni na Słowacji. Realizując swe marzenia, skończył studia wokalne w zakresie śpiewu jazzowego, a później także operowego. Występował w teatrach operowych m.in. w Stanach Zjednoczonych. W rodzinnym Nowym Sączu stanął w turniejowe szranki Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Ady Sari. Wziął jednak rozwód z operą, by podążyć za inną muzyką. Znów pojawił się w wielkim telewizyjnym show "Voice of Poland". Czarował publiczność i jurorów. Finału jednak nie zaliczył. Jak twierdzi, postawił na samodzielność, zamiast uzależnienie się od wielkich producentów. Idzie do kariery i sławy własną drogą. Na jego pierwszym "potelewizyjnym" koncercie w rodzinnym Sączu był tłum. Przyszedł nawet poseł Andrzej Czerwiński.