Ze względu na dobro ofiary prokuratura nie podaje ani jej wieku, ani miejsca, w którym doszło do przestępstwa. Wiadomo jedynie, że dramat rozegrał się na Sądecczyźnie.
Miał je tylko podwieźć po zabawie do domów
Jak informuje Waldemar Starzak, prokurator rejonowy w Nowym Sączu, bawiące się na dyskotece dwie młode dziewczyny poprosiły mężczyznę, żeby podwiózł je po imprezie do domów. 30-latek zgodził się chętnie. Po drodze zaczął jednak zachowywać się dziwnie, pasażerki poprosiły więc, aby zatrzymał samochód. Szybko wysiadły z kabiny i ruszyły do domu na piechotę. Z auta wysiadł też kierowca, który zaczął iść za nimi. Wtedy przerażone rzuciły się do ucieczki. Jednej udało się umknąć, druga miała mniej szczęścia. Napastnik ją złapał, a następnie zgwałcił.
Kiedy ofiara napaści dotarła do domu, opowiedziała rodzicom o zdarzeniu, a ci bezzwłocznie powiadomili policję. To samo zrobiła jej koleżanka, która zdołała uniknąć gwałtu. Kilka godzin później podejrzany o dokonanie tego przestępstwa mężczyzna został zatrzymany.
Nie przyznał się do winy, teraz posiedzi w areszcie
- Usłyszał zarzut zgwałcenia kobiety - informuje prokurator Waldemar Starzak. - Złożył obszerne wyjaśnienia, ale nie przyznał się do postawionego mu zarzutu.
Treści wyjaśnień zatrzymanego mężczyzny prokurator nie zdradza. Nie wiemy, jaka jest wersja wydarzeń przedstawiona przez podejrzanego, bawiącego się na tej samej dyskotece co dziewczyny, które miał podwieźć do domu. Śledczy nie ujawniają również, czy znał się wcześniej z ofiarą.
Najbliższe trzy miesiące podejrzany spędzi w nowosądeckim areszcie. Za gwałt na dziewczynie grozi mu kara od dwóch do dwunastu lat pozbawienia wolności.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?