Dobra. Dziady Śmigustne wyszły by psocić w lany poniedziałek. Tradycja ta jest pieczołowicie kultywowana przez mieszkańców gminy

"Dziady Śmigustne" to niezwykle ciekawy i oryginalny zwyczaj ludowy związany ze Świętem Wielkanocy, który kultywowany jest najprawdopodobniej tylko we wsi Dobra koło Limanowej. Kultywowaniem tradycji od kilkunastu lat zajmuje się Gminny Ośrodek Kultury w Dobrej organizując konkurs na „Śmiguśnioka roku”. Nie inaczej było również i w tym roku. Wszyscy uczestnicy otrzymują dyplomy i atrakcyjne nagrody, oceniane są stroje oraz zachowanie.

- Zgodnie z tradycją, w Wielkanocny Poniedziałek od wczesnych godzin porannych postaci Dziadów Śmigustnych pojawiły się w Dobrej aby psocić oraz polewać wodą napotkanych przechodniów, czy przejeżdżające przez centrum miejscowości samochody. „Śmiguśnioki” wg. tradycji przyodziani są w słomiane, własnoręcznie wykonane stroje, a twarz przykryta jest skórzaną lub płócienną maską. Ich głowy zdobią słomiane czapy z plecionymi, długimi warkoczami, ozdobionymi kolorowymi wstążkami - opowiada Karolina Czech-Dziadoń z Gminnego Ośrodka Kultury w Dobrej.

Głównym atrybutem Dziada Śmigustnego jest oczywiście sikawka napełniona wodą.

- Tradycja ta przechodzi z pokolenia na pokolenie. Młodzi chłopcy sami wykonują sobie stroje, w których później wychodzą na ulice. Nikt się specjalnie nie obraża na oblanie wodą, bo każdy wie, że to tylko tradycja – zaznacza Zofia Michałek, znana gawędziarka z Dobrej.