Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nietoperze upatrzyły sobie Sącz. W oknach będą siatki

Alicja Fałek
Stanisław Polesek z bloku przy ul. Królowej Jadwigi siatki w oknach zamontował sobie we wrześniu ub.r.  - Żaden nietoperz mnie jeszcze nie odwiedził, ale sąsiedzi się skarżą
Stanisław Polesek z bloku przy ul. Królowej Jadwigi siatki w oknach zamontował sobie we wrześniu ub.r. - Żaden nietoperz mnie jeszcze nie odwiedził, ale sąsiedzi się skarżą Alicja Fałek
RDOŚ policzył, że na sądeckich blokowiskach żyje ponad 3 tys. borowców wielkich. Wlatują do mieszkań i straszą ludzi. Spółdzielnia kupuje kolejne moskitiery.

Chronione w Polsce nietoperze - borowce wielkie - bardzo się rozmnożyły w blokach Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Od zeszłego roku przybyło ich ponad dwa tysiące.

- Taki nietoperz to nic przyjemnego. Szczególnie gdy człowiek się przebudzi i zobaczy tego stworka na swojej piersi - wzdryga się 97-letnia Helena Kunik. Latające ssaki były częstymi gośćmi w jej mieszkaniu przy ul. Królowej Jadwigi.

- Na szczęście w naszym bloku mamy w oknach siatki i problem zniknął - mówi sądeczanka.

Moskitiery zamontowano w oknach mieszkań na ostatnich dwóch piętrach w trzech blokach przy ul. Królowej Jadwigi we wrześniu ub.r. Było to możliwe dzięki dotacji z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Wcześniej nietoperze policzyli pracownicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Okazało się, że tylko w budynkach numer 21 i 27 żyje ponad tysiąc nietoperzy.

- Zwierzęta były uciążliwe dla lokatorów. Na zakup siatek ochronnych do okien udało nam się pozyskać 35 tys. zł - mówi Ryszard Jasiński, wiceprezes Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Od tej pory jest spokój.

- Do mnie nie wleciał jeszcze żaden gacek, ale siatki zamontowałem, bo licho nie śpi - mówi Stanisław Polesek, mieszkaniec Królowej Jadwigi. Dostrzega też inne korzyści: - Moskitiery chronią mnie przed muchami.

Mniej szczęścia mają inni lokatorzy, którzy zasypują zarząd Grodzkiej skargami na nietoperze. RDOŚ na wniosek spółdzielni znów policzył gacki, teraz w kilkunastu blokach.

- Okazało się, że większość budynków jest zasiedlona przez nietoperze, które zakładają w nich kolonie rozrodcze, zimują albo szukają schronienia w stropodachach - informuje Iwona Wójtowicz, specjalistka z oddziału RDOŚ w Starym Sączu.

Zeszłoroczne badania wykazały, że w wyznaczonych do liczenia blokach jest ponad dwa tysiące chronionych borowców wielkich. W sumie więc już ponad trzy tysiące nietoperzy wybrało sądeckie blokowisko.

Specjaliści RDOŚ zaobserwowali też, że żerują tu inne gatunki: małe nocki i nietoperze z grupy wąsatków.

- Teraz możemy znów starać się o dofinansowanie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska na zakup i montaż moskitier - mówi wiceprezes Jasiński. - Skoro gacków nie można się pozbyć, to trzeba z nimi jakoś żyć.

Spółdzielnia szacuje, że instalacja moskitier w oknach kolejnych bloków to koszt 70 tys. zł.

- Myślimy o dziesięciu budynkach - podkreśla Jasiński. - Największy problem z nietoperzami jest przy ulicach: Hubala, Partyzantów i Korzeniowskiego - dodaje.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto