Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz: nietoperze atakują osiedle Millenium

Dorota Dziedzic
Mieszkańcy i władze GSM zgadzają się, że rośnie populacja nietoperzy
Mieszkańcy i władze GSM zgadzają się, że rośnie populacja nietoperzy fot. archiwum polskapresse
Mieszkańcy osiedla Millenium coraz częściej spotykają nietoperze w swoich mieszkaniach. Największe problemy z nietoperzami mają przy ul. Konopnickiej 32. Pod dachem gnieździ się spora kolonia latających ssaków.

Nietoperze wpadają do mieszkań przez uchylone okna. W szybach wentylacyjnych słychać ich piski i czuć odór. Na parapetach leżą odchody i resztki styropianu z rozdrapanej warstwy termoizolacyjnej. Mieszkańcy boją się, że intruzy mogą zatkać przewody kominowe lub spowodować inne szkody. Zastanawiają się, czy zwierzęta nie mają wścieklizny.

Władze Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej, do której należą bloki, wiedzą o nietoperzach. Według mieszkańców bloków, nic jednak nie robią w tej sprawie.

Ryszard Uszko, zastępca kierownika Zespołu Administracji Budynków 1, przyznaje, że jak na razie nie udało się znaleźć skutecznego rozwiązania. - Mamy do czynienia z nietoperzami kilka lat na różnych osiedlach. To zwierzęta ściśle chronione, więc niewiele można zrobić - zauważa. - Próbowaliśmy płoszyć infradźwiękami, ale bez skutku. Kontaktowaliśmy się z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. Wszystko na nic. Być może należałoby przeprowadzić obserwację naukową kolonii nietoperzy, ale to są koszty i obawiam się, że naukowcy niewiele doradzą ponad to, o czym już wiemy.

Dr Tomasz Postawa, chiropterolog z Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN w Krakowie, potwierdza, że zagadnienie jest skomplikowane. - Istnieją szczegółowe procedury postępowania w przypadku pojawienia się zwierząt chronionych w budynkach mieszkalnych, jednak w praktyce to nie jest łatwa sprawa. Nietoperze lubią wracać do swoich siedlisk - dodaje.

- Właściwie jedyną szansą na pozbycie się nietoperzy jest zaczekać, aż same opuszczą kryjówkę. Kolonie rozpraszają się zazwyczaj wczesną jesienią, wtedy można zabezpieczyć otwory i uniemożliwić im powrót. Oczywiście, potrzebny jest profesjonalny sprzęt, aby je monitorować i uchwycić odpowiedni moment. Istnieją też specjalne siatki, przez które nietoperz może się wyśliznąć, nie może jednak dostać się z powrotem do środka.

Dr Postawa przestrzega przed powierzeniem tego typu prac zabezpieczających niekompetentnym wykonawcom. Bywało bowiem, że zamurowywano zwierzęta żywcem, co było nie tylko niehumanitarne, ale także stanowiło zagrożenie dla mieszkańców z powodu rozkładających się szczątków.

Dyrektor Uszko sceptycznie podchodzi do takich rozwiązań. - Nietoperzowi wystarczy otwór o średnicy centymetra, aby dostać się do budynku - przekonuje. - Jak ktoś wyobraża sobie montowanie siatek na szybach wentylacyjnych i kominowych? Przecież to absolutnie niedopuszczalne, tych otworów blokować nie wolno. Nawet liście, które spadną na siatkę, mogą spowodować niedrożność przewodu i śmiertelne zagrożenie dla mieszkańców. Wygląda na to, że z nietoperzami trzeba nauczyć się żyć, może kiedyś same opuszczą budynek.

Na to się jednak nie zanosi. Mieszkańcy i kierownictwo GSM zgodnie przyznają, że populacja nietoperzy zwiększa się z roku na rok.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto