Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Prezydent chce odkupić cześć udziałów w Sądeckich Wodociągach. Chodzi o przejęcie kontroli nad spółką

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Miasto stara się przejąć kontrolę nad Sądeckimi Wodociągami od 2020 roku. Na razie wciąż nie ma większości udziałów
Miasto stara się przejąć kontrolę nad Sądeckimi Wodociągami od 2020 roku. Na razie wciąż nie ma większości udziałów arch. Sądeckie Wodociągi
Miasto chce odkupić od Polskiego Funduszu Rozwoju cześć udziałów w Sądeckiej Wodociągach. Zostały one sprzedane PFR w 2017 roku, w wyniku czego Nowy Sącz stracił kontrolę nad spółką. - Zamierzam zabezpieczyć na ten cel 10 mln złotych pochodzących z tzw. wolnych środków - zapowiada prezydent Ludomir Handzel. Czy przejęcie kontroli oznacza w przyszłości możliwość obniżenie taryf za wodę i ścieki? Okazuje się, że niekoniecznie. Natomiast władze miasta mogą mieć realny wpływ na decyzje kadrowe w spółce oraz na kierunek jej dalszego rozwoju.

FLESZ - Przyszłość transportu kolejowego

od 16 lat

Sądeckie Wodociągi to jedyna spółka świadcząca usługi komunalne, w której miasto nie ma większościowych udziałów. Prezydent Ludomir Handzel nigdy nie ukrywał, że jego celem jest odzyskanie przez miasto kontroli nad spółką oraz wpływ na ustalanie wysokości taryf za wodę i odprowadzanie ścieków.

- To spółka o strategicznym znaczeniu dla miasta, dlatego powinniśmy mieć realną kontrolę nad jej funkcjonowaniem - podnosił niemal od początku swojej kadencji.

Dzisiaj prezydent zapowiada, że wystosuje list intencyjny do Polskiego Funduszu Rozwoju odnośnie wykupu udziałów w spółce, sprzedanych PFR przez poprzednie władze miasta za 30 mln zł

- To już druga taka próba, pierwszy list intencyjny został wysłany w 2020 roku nie spotkał się z jednak pozytywnym odzewem ze strony PFR - mówi prezydent.

Wtedy ratusz także zabezpieczył na ten cel 10 mln zł, i one także pochodziły z tzw. wolnych środków.

Nie wiadomo jednak, czy dzisiaj suma ta wystarczy na odzyskanie kontroli nad Sądeckimi Wodociągami. Potrzebne są tutaj dokładne wyliczenia tym bardziej, że udziały wycenione w 2017 roku na 30 mln zł, mogły zmienić swoją wartość. Aby ją oszacować będzie konieczna ponowna wycena.

Co władze miasta mogą zyskać na przejęciu kontroli nad spółką?

Z takim pytaniem zwróciliśmy się do radnego Krzysztofa Głuca ("Sojusz dla Nowego Sącza"), który pełnił funkcję wiceprezesa Sądeckich Wodociągów za poprzedniego zarządu. Radny wyjaśnia, że przejęcie pakietu większościowego oznacza wpływ na decyzje kadrowe, w tym obsadzenie foteli prezesa oraz członków zarządu, a także możliwość ustalania strategicznych celów spółki oraz kierunków jej rozwoju. Niekoniecznie jednak mieszkańcy mogą się spodziewać obniżek cen za wodę i odprowadzanie ścieków.

- Tutaj liczą się przede wszystkim twarde prawa ekonomii - tłumaczy radny.

Jak się ustala taryfę za wodę i odprowadzanie ścieków?

Od samego początku swojej kadencji Ludomir Handzel krytykował obecny zarząd SW za zbyt wysokie opłaty, jakie mieszkańcy ponoszą z tytułu usług oferowanych przez spółkę. Tak było również dwa lata temu, kiedy po raz pierwszy podjęto próbę wykupu udziałów od PFR. Zapytaliśmy wówczas Tadeusza Frączka, prezesa Sądeckich Wodociągów, w jaki sposób kierowana przez niego firma ustala wysokość taryfy. Tłumaczył nam, że wysokość ta uzależniona jest od wielkości przychodów z działalności wod.-kan. oraz kosztów tej działalności.

- Koszty te są odmienne w różnych przedsiębiorstwach w kraju. Dlatego ustawodawca nie jest w stanie wprowadzić jednej, wspólnej taryfy za wodę i ścieki - wyjaśniał w rozmowie z "Gazetą Krakowską".

Na wysokość taryfy miały wpływać także m.in. gęstość zaludnienia, ukształtowanie terenu oraz wielkość sprzedaży wody i odbioru ścieków. W grę wchodzą również czynniki niezależne od spółki, takie jak chociażby ceny energii elektrycznej, wzrost płacy minimalnej czy ceny usług i materiałów budowlanych.

Prezes Frączek zaznaczał również, że bez względu na to kto będzie miał pakiet większościowy w Sądeckich Wodociągach, przygotowane przez spółkę propozycje taryf muszą zostać zatwierdzone przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.

- Innymi słowy wysokość taryf musi uwzględniać realia, w jakich spółka funkcjonuje - podsumowywał.

Arytmetyka nie sprzyja Nowemu Sączowi

Obecnie Nowy Sącz posiada około 48 procent udziałów w Sądeckich Wodociągach, reszta zaś jest rozdzielona pomiędzy samorządy gmin: Stary Sącz, Nawojowa, Kamionka Wielka i Korzenna oraz Polski Fundusz Rozwoju, czyli spółkę akcyjną należącą do Skarbu Państwa. Kiedy w 2017 roku władze Nowego Sącza chciały przekonać radnych do zgody na sprzedaż udziałów zapewniały, że wodociągi wrócą do miasta.

- Sukcesywnie będziemy wykupywać udziały, a jeżeli zajdzie taka konieczność, może nastąpić przyspieszenie wykupu - deklarował Janusz Adamek, ówczesny prezes Sądeckich Wodociągów.

Jego zdaniem, do 2037 roku, spółka w całości miała powrócić w ręce swoich gminnych udziałowców.

.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto