Nowy Sącz. Prezydent ogłosił konkurs. Odpowiedź na zadane pytanie miała piętnować radną? Temat wywołał w mieście kontrowersje

FLESZ - Polacy smakoszami czekolady

W Nowym Sączu od lat funkcjonowały ślizgawki oraz wynajmowane lodowiska pod gołym niebem. W ostatnich latach można było z nich korzystać obok hali MOSiR przy ul. Nadbrzeżnej, przed kilkoma laty na płycie sądeckiego rynku, a od 2017 roku na Starej Sandecji przy Alejach Wolności. Do tej pory nie było jednak krytego lodowiska. Z inicjatywą jego wybudowania w grudniu 2020 roku wyszedł prezydent. Budowa obiektu znalazła się wśród inwestycji zaplanowanych na 2021 rok.

Decyzją większości radnych uchwałą z dnia 29 grudnia 2020 roku zapadła jednak decyzja, że pieniądze zaplanowane na budowę obiektu przeznaczone zostaną na inne cele, a wśród nich poprawę infrastruktury drogowej w mieście.

Stało się tak, mimo że w 2019 roku w wieloletniej prognozie finansowej projekt został zaakceptowany, a prezydent przygotował już dokumenty i pozwolenia na budowę. Po wielu kontrowersjach wśród sądeckich radnych doszło jednak do porozumienia. Pomysł ostatecznie został zaakceptowany decyzją 22 radnych.

Od otwarcia nowe lodowisko cieszy się powodzeniem. Jak informuje prezydent, czasem zainteresowanych jest więcej niż obiekt jest w stanie pomieścić. Stąd pomysł na konkurs. Na zakończenie swojego ostatniego spotkania z mieszkańcami zadał pytanie, a osoby, które poprawnie odpowiedziały, mogły liczyć na zaproszenie uprawniające ich do jednorazowego skorzystania z lodowiska z osobą towarzyszącą.

- Zagadka brzmi: kto z radnych wnioskował o zdjęcie z budżetu miasta Nowego Sącza budowy lodowiska przy ul. Nadbrzeżnej. Myślę, że ci którzy śledzą sytuację w Nowym Sączu, nie będą mieli problemu, żeby wskazać tę osobę. Za jej wskazanie jest przewidziana nagroda od prezydenta miasta - mówił ogłaszając konkurs prezydent i zapowiedział, że takich quizów będzie więcej.

Po ogłoszeniu konkursu w sekcji komentarzy pojawiły się odpowiedzi, ale zadane pytanie wzbudziło kontrowersje. Biorący udział w konkursie z imienia i nazwiska wskazywali bowiem radną Teresę Cabałę. Poprosiliśmy ją zatem o komentarz w tej sprawie.

- Skandal. To jest coś nieprawdopodobnego, do czego prezydent się posuwa. Do projektu budżetu na 2021 rok były wniesione poprawki. Wówczas 12 radnych tę poprawkę przegłosowało. W styczniu to ja wycofałam tę poprawkę, żeby lodowisko zostało wybudowane. My wycofaliśmy poprawkę, a prezydent miał zadbać o poprawę bezpieczeństwa na pewnych drogach. My się wywiązaliśmy, prezydent nie - mówi w rozmowie z nami radna Teresa Cabała.

Jak dodaje w radzie miasta decyzję podejmuje większość ustawowego składu rady, stąd jej zdaniem nie można mówić o pojedynczych osobach odpowiedzialnych za konkretne decyzje. Skąd pomysł na taki konkurs? Postanowiliśmy zapytać o to prezydenta.

- Radna Teresa Cabała w trakcie prac nad budżetem na 2021 rok zgłosiła poprawkę, która uniemożliwiała budowę krytego lodowiska, warto o tym fakcie pamiętać. Mieszkańcy powinni być informowani o pracy radnych i prezydenta. Nie wszyscy bowiem wiedzą, że pani radna Teresa Cabała była przeciwna budowie lodowiska dla mieszkańców Nowego Sącza. Jeśli dziś pani radna wstydzi się swojej postawy, to powinna przeprosić mieszkańców za to, że nie chciała budowy lodowiska. A jak było potrzebne wiedzą ci, którzy korzystają z lodowiska - mówi nam prezydent.

Zdania na temat konkursu wśród radnych są podzielone. Radny Jakub Prokopowicz rozumie intencje prezydenta i przekonuje, że w tej sytuacji nie było ze strony prezydenta złośliwości, a jedynie wykazał się dużym dystansem.

- Znam prezydenta i wiem, że ma duże poczucie humoru. To piętnuje zacietrzewienie niektórych radnych, którzy nie chcieli w Nowym Sącz lodowiska. Z tego obiektu już w pierwszy dzień skorzystało ponad 800 osób. To pokazuje, że to było ludziom w naszym mieście potrzebne. Uważam, że radni powinni robić wszystko, aby w naszym mieście dobrze się żyło. Infrastruktura rekreacyjno - sportowa temu sprzyja - mówi w rozmowie z nami Prokopowicz.

Oburzony sytuacją jest natomiast wiceprzewodniczący sądeckiej rady miasta Michał Kądziołka.

- Ciężko jest mi to skomentować. Nie chcę zniżać się do tego poziomu. Tak niskich lotów zachowania ciężko jest komentować. W ten sposób prezydent sam sobie wystawia bardzo negatywną ocenę - komentuje dla „Gazety Krakowskiej” Kądziołka.