Nowy Sącz. Psy z sądeckiego schroniska znalazły ciepły kąt na czas mrozów. Część z nich zyskała w ten sposób nowy dom [ZDJĘCIA]

FLESZ - Czy po zakażeniu covid-19 zyskujemy odporność?

Czworonogi, w podobnym stopniu jak ludzie, narażone są na utratę ciepła. Ich funkcjonowanie przy minusowych temperaturach utrudnia też bezpośredni kontakt z lodowatym podłożem. Sądeczanie nie pozostali obojętni na apel schroniska dla bezdomnych zwierząt w Nowym Sączu.

-Zainteresowanie przerosło najśmielsze oczekiwania. Do naszego schroniska przyjeżdżało mnóstwo ludzi dobrego serca z Nowego Sącza, Limanowej, Starej Wsi i Paszyna. Ludzie bardzo pozytywnie zareagowali na nasz apel i brali nawet po kilka psów mimo, iż w swoich domach mieli już kilka innych czworonogów- mówi Joanna Otto, dyrektor schroniska dla zwierząt w Nowym Sączu

Pod opiekę na zimowe dni przekazywano zwierzęta, która przeznaczone są do adopcji i schronisko miało pewność, że wyrządzą żadnych szkód tymczasowym opiekunom. Pozostaną tam do momentu, aż ustąpią największe mrozy i zwierzęta będą mogły bezpiecznie funkcjonować w schronisku.

Kilka psów trafiło też do hotelu dla psów oraz lecznicy weterynaryjnej, aby tam przeczekać najgorszy czas. Były to psy, które mogłyby stwarzać zagrożenie dla nowych opiekunów czy innych zwierząt w ich domach.

Każde zwierze zabierane do tymczasowego domu otrzymało zapas karmy i wszystko co potrzebne do przetrwania, jak posłania, koce i smycze. Część psów trafiła również do ogrzewanych pomieszczeń dla kotów, których obecnie sporo w sądeckim schronisku pozostaje wolnych.

Zostały tylko pieski, które nie mogą opuszczać schroniska, bo objęte są kwarantanna i nie mają wymaganych szczepień przeciwko wściekliźnie. Tymi czworonogami zajmują się pracownicy schroniska i starają się zapewnić im jak najlepsze warunki.

-Wymieniamy im koce, które zawilgnął, mają ocieplone budy, a betony też są obłożone materiałem. Dostają ciepły pokarm, a dzięki temu, że mamy mniej psów mogą liczyć na więcej ruchu. Częściej je wyprowadzamy i staramy się zapewnić im jak najwięcej ruchu. Ciągle też zmieniamy im wodę, która zamarza- dodaje Joanna Otto

Nie działanie niskich temperatury rasy typu wilczur czy owczarek niemiecki jest bardziej odporne. Mają one grube futro, które pomaga im przetrwać nawet w bardzo niskich temperaturach.

Są jednak też takie psy, które nie mają tzw. podszerstka, jak chociażby Amstafy. Nie są więc odporne na niskie temperatury, dlatego koniecznie muszą być zabrane w czasie mrozów do ciepłych pomieszczeń. Przebywanie na zewnątrz mogłoby się skończyć dla nich chorobą, a nawet śmiercią.

To pierwsza tego typu akcja w sądeckim schronisku. Poprzedni zima była łagodna, więc nie było konieczności jej organizowania, ale jak przyznaje dyrektor sądeckiego schroniska być może wpłynie ona na wzrost liczby adopcji.

-Przynajmniej dwa pieski zostaną u osób, które zabrały je tylko na kilka dni. Są też osoby, którym żal jest oddawać zwierzęta z powrotem do schroniska, dlatego na własną rękę szukają im nowych domów. Ludzie często biorą psy bez zaufania, ale kiedy już je poznają, szybko zmieniają zdanie i są nimi zauroczeni-dodaje

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.