Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Radni Józef Hojnor i Grzegorz Fecko mogą zostać zawieszeni w prawach członka Platformy Obywatelskiej. Dlaczego?

Tatiana Biela
Tatiana Biela
Józef Hojnor (z lewej) to najstarszy stażem radny w radzie miasta. Z kolei Grzegorz Fecko w 2014 roku  kandydował z ramienia Platformy Obywatelskiej na fotel prezydenta Nowego Sącza
Józef Hojnor (z lewej) to najstarszy stażem radny w radzie miasta. Z kolei Grzegorz Fecko w 2014 roku kandydował z ramienia Platformy Obywatelskiej na fotel prezydenta Nowego Sącza Damian Radziak
Miejski zarząd PO w Nowym Sączu skierował wniosek do krakowskiego Sądu Koleżeńskiego dotyczący zawieszenia w prawach członka partii dwóch sądeckich radnych Koalicji Obywatelskiej - Józefa Hojnora i Grzegorza Fecko. W przypadku Tadeusza Gajdosza zdecydowano się na upomnienie. - Wbrew doniesieniom medialnym nie chodzi tu tylko o jedno głosowanie, ale postawę radnych w ciągu kilku ostatnich miesięcy- zaznacza Michał Słowik, szef miejskich struktur PO w Nowym Sączu. W kuluarach mówi się natomiast, że chodzi o kwestię budowy spalarni.

FLESZ - Rzecznik Rządu o projekcie o pomocy kredytobiorcom

od 16 lat

Wniosek o zawieszenie dwóch radnych oraz upomnienie trzeciego został wysłany do Krakowa pod koniec kwietnia. Z naszych ustaleń wynika, że zawieszenie miałoby obejmować okres 18 miesięcy, ale Michał Słowik nie potwierdza tej informacji.

- Mogę tylko powiedzieć, że rzeczywiście taki wniosek został wysłany i zajmie się nim Małopolski Sąd Koleżeński. To wewnętrzna procedura przewidziana w statucie Platformy Obywatelskiej, a sam okres zawieszenie może obejmować okres od 6 miesięcy do dwóch lat - wyjaśnia w rozmowie z "Gazetą Krakowską".

Zdaniem Słowika, na decyzję zarządu wpłynąć miała postawa dwóch radnych w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Chodzi tutaj zarówno o głosowania na sesjach rady miasta, jak i publiczne wypowiedzi, które miały godzić w interesy zarówno klubu KO, jak i Platformy Obywatelskiej. Jak mówi szef struktur miejskich, zarząd próbował rozmawiać z radnymi, ale rozmowy okazały się "mało owocne".

- Teraz spokojnie czekamy na rozstrzygnięcie Sądu Koleżeńskiego. Oczywiście radni będą mieli prawo do obrony - podkreśla Michał Słowik.

Wobec trzeciego z radnych przesłano wniosek o upomnienie. Skąd taka różnica w traktowaniu trzech radnych?

- W przypadku Tadeusza Gajdosza chodziło tylko o jedno głosowanie odnośnie zmian w studium zagospodarowania przestrzennego. Rozumiemy, w jakiej znalazł się wówczas sytuacji i bierzemy to pod uwagę - zaznacza Słowik.

Czym narazili się PO sądeccy radni?

O komentarz odnośnie wniosku o zawieszenie poprosiliśmy zarówno Grzegorza Feckę, jak Józefa Hojnora. Pierwszy odesłał nas do szefów struktur miejskich i regionalnych, drugi zaś zaznaczył, że na razie nie komentuje całej sprawy. Dodał jednak, że całe zamieszanie nie przysłuży się Platformie Obywatelskiej w Nowym Sączu. Zapytaliśmy zatem Leszka Zegzdę, szefa klubu Koalicji Obywatelskiej, w jaki sposób wspomniani radni mieli zaszkodzić klubowi i partii. Ze słów Zegzdy wynika, że interesie Platformy Obywatelskiej jest współpraca z prezydentem Ludomirem Handzlem. Z kolei Fecko i Hojnor mieli w paru przypadkach głosować podobnie jak członkowie klubu "PiS Wybieram Nowy Sącz", co nie jest zgodne ani z linią klubu ani PO.

- Chcemy współpracować z obecnymi władzami miasta tym bardziej, że rozwija się ono w dobrym kierunku - zaznacza Zegzda.

Natomiast na pytanie, czy w Koalicji Obywatelskiej obowiązywała przy spornych głosowaniach dyscyplina klubowa odpowiada przecząco. Dodaje jednak, że radni znają ogólne ustalenia i kierunki działania zarówno klubu, jak i partii.

O co tak naprawdę chodzi?

Wprawdzie Michał Słowik zaznacza, że w przypadku dwóch radnych chodziło o więcej niż jedno głosowanie, w kuluarach mówi się jednak, że kością niezgody jest kwestia budowy spalarni w Nowym Sączu. Głosowanie, które partia "wybaczyła" Gajdoszowi, dotyczy jego weta wobec zmian w studium zagospodarowania przestrzennego, zmiany te zaś miały z kolei umożliwić realizację tej kontrowersyjnej inwestycji w Nowym Sączu. Gajdosz głosował na "nie, bo opór społeczny na jego osiedlu (gdzie ma powstać ten obiekt) jest zbyt duży i mógłby go kosztować mandat radnego. Czy weta w sprawie studium są sprzeczne z interesem obecnych władz miasta, z którymi chce współpracować klub KO? Trudno powiedzieć, bo prezydent nigdy nie wyraził jednoznacznej opinii w sprawie spalarni, rekomendował natomiast przeprowadzenie referendum.

Z kolei Arkadiusz Mularczyk, poseł PIS i szef struktur miejskich konkurencyjnej dla PO partii w Nowym Sączu nie ma wątpliwości, że potencjalne zawieszenie to rodzaj kary za własne zdanie.

- Przyglądam się tym ruchom, a bardziej inwestycji jaką firma Newag chce wraz z poparciem prezydenta Ludomira Handzla realizować w Nowym Sączu. Radni Platformy zagłosowali przeciw spaleni, reprezentując mieszkańców, i w ten sposób chce się ich ukarać – mówi Mularczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto