Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pociągi do Muszyny ruszą za trzy tygodnie?

Stanisław Śmierciak
Żadna część zerwanego, kolejowego mostu na Popradzie nie nadaje się do wykorzystania
Żadna część zerwanego, kolejowego mostu na Popradzie nie nadaje się do wykorzystania Stanisław Śmierciak
Pociągi do Muszyny pojadą być może już za dwa - trzy tygodnie. Samorządowcy i kolejarze liczą, że tymczasową przeprawę na Popradzie zbuduje wojsko.

W poniedziałek starosta nowosądecki Jan Golonka wystąpił z oficjalną prośbą do wojewody małopolskiego Stanisława Kracika, aby ten doprowadził do zbudowania prowizorycznego mostu Z informacji starosty wynika, że pismo trafiło już do Ministerstwa Obrony Narodowej.

Dotychczasowy most kolejowy między Starym i Nowym Sączem zmyła w piątek fala powodziowa na Popradzie. Wezbrana woda zabrała wszystkie stalowe przęsła o łącznej długości 153 m. Wywróciła też dwa żelbetonowe filary.

- Rzeka przerwała najważniejszą kolejową arterię z Polski na Słowację i dalej do całej południowej Europy - przyznaje Włodzimierz Zembol, dyrektor sądeckiego Zakładu Polskich Linii Kolejowych PKP. Szlakiem przez Muszynę każdego dnia jechało 16 pociągów towarowych i przynajmniej 12 pasażerskich. To były najdłuższe składy, jakie mogą być prowadzone na Słowację.

Żadne inne kolejowe przejście graniczne na południu kraju nie jest w stanie obsłużyć 600-metrowych pociągów. Alternatywny przejazd przez Zwardoń przyjmuje o połowę krótsze składy. Tamtejsza stacja ma już zresztą wykorzystane wszystkie możliwości obsługi pociągów. Bieszczadzki Łupków jest nieprzejezdny. Poza tym - jak informują kolejarze - obie trasy nie tylko zmniejszają zdolności przewozowe kolei, ale także podwajają koszty przetransportu tej samej ilości ładunków.

- Przywrócenie ruchu pociągów w dolinie Popradu wymaga nie tylko odbudowy mostu. Konieczne jest również naprawienie torowiska zniszczonego przez wodę i osuwiska w kilkudziesięciu miejscach - dodaje dyrektor Zembol.

Prace na torach już trwają. Zakończenie przewiduje się w ciągu kilku dni. Wtedy też zostaną wznowione kursy pociągów pasażerskich pomiędzy Krynicą i Starym Sączem. - Wykorzystamy do tego tabor kolejowy, który utknął w Muszynie. Dwie jednostki trakcyjne i trzy lokomotywy z wagonami - wyjaśnia dyr. Zembol.
Odbudowa zerwanego mostu na Popradziej jest znacznie poważniejszym wyzwaniem.

Wstępne oceny wskazują, że żadna z części zniszczonej przeprawy nie nadaje się do ponownego wykorzystania. - Wzniesienie zupełne nowego mostu zajmie wiele miesięcy. Tymczasem pociągi powinny wznowić kursowanie od zaraz. Szansę na to daje tylko wojskowa przeprawa - przekonuje dyr. Zembol. - Po poprzedniej powodzi na Śląsku w 2 tygodnie przywrócono ruch kolejowy, stawiając tymczasowy most na Sole.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto