Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest pod Ratuszem w Nowym Sączu. Żądają większej pomocy dla osób niepełnosprawnych

Alicja Falek
Rodzice i opiekunowie osób niepełnosprawnych w geście solidarności z protestującymi w Warszawie, wyszli dzisiaj na ulice miasta. Pod sądeckim ratuszem przekonywali, że bez większej pomocy finansowej ich dzieci nie mogą żyć godnie.

Chorzy na porażenie mózgowe, cierpiący na autyzm, osoby z zespołem Downa i z innymi niepełnosprawnościami oraz ich rodzice i opiekunowie licznie zgromadzili się pod nowosądeckim ratuszem. Część w rękach trzymała kartki z wymownym napisem: „Brak słów...”.

- Tych brakuje do tego, żeby opisać sytuację, w jakiej znajdują się osoby niepełnosprawne - uważa Jakub Owsianka, prezes Fundacji Ichtiozis i organizator „Milczącego protestu poparcia”.

Tata niespełna 18-letniego Piotrka z Barcic, cierpiącego na rzadką chorobę genetyczną zwaną „rybią łuską”, wylicza, że dorosły niepełnosprawny musi wyżyć za niespełna 900 zł miesięcznie. Otrzymuje zasiłek pielęgnacyjny w wysokości 153 zł oraz rentę socjalną - 742 zł.

- Mój syn Tomasz ma 23 lata. Mieszka w specjalnym ośrodku u sióstr zakonnych, gdzie uczęszcza też do szkoły, choć nie umie czytać i pisać - mówi Kazimiera Dorula z Barcic. - Wymaga on ciągłej rehabilitacji. Godzina kosztuje sto złotych. Z czego ja mam to opłacić?

Mama dwóch niepełnosprawnych synów podkreśla, że pieniądze z zasiłku nie wystarczają na wszystko. Trzeba wybierać co kupić w danym miesiącu, czy odzież, czy jedzenie. Inne wydatki pokrywa z pieniędzy, które uda się jej dorobić pracując dorywczo.

Marta Korwin-Kochanowska, mama pięciorga dzieci, w tym 10-letniego Adasia z autyzmem uważa, że środki, które teraz otrzymują osoby niepełnosprawne nie gwarantują najskromniejszego przeżycia, a co dopiero rehabilitacji.

- Większość zajęć, która pomaga mojemu synowi, jest pełnopłatna. Niczego nie refunduje nam państwo - zaznacza Marta Korwin-Kochanowska. - Za 153 złote naprawdę nie da się zrobić nic, ponieważ chociażby jedna godzina integracji sensorycznej kosztuje sto złotych. Tych potrzeba kilka w tygodniu.

Dodaje, że pieniądze, o które walczą i tak nie zabezpieczą w pełni potrzeb osób niepełnosprawnych, ale to minimum potrzebne do godnego życia.

Manifestujących swoją obecnością wsparli inni sądeczanie. Wśród nich była Agata Mężyk, mama 7-letniego Pawła.

- Ja jestem tą szczęściarą, która ma zdrowe dziecko ale rozumiem tych rodziców, którzy protestują - podkreśla Agata Mężyk, mieszkanka Nowego Sącza. - Te groszowe pieniądze, które dostają, to skandal. Przeraża mnie to, że każdy kolejny rząd nic nie robi dla tych rodzin, kiedy im należy się wsparcie.

Tymczasem rząd nie przedstawił konkretnych rozwiązań. Strajkujących zapewnia, że przygotowuje ustawę, która im pomoże. Manifestujący nie odpuszczają. Żądają wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego dla osób pełnoletnich niepełnosprawnych w kwocie 500 zł miesięcznie oraz zrównania kwoty renty socjalnej z najniższą rentą z ZUS.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Dlaczego warto dbać o środowisko?

Źródło: Dzień Dobry TVN, x-news

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto