Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Reguły bezpieczeństwa pisane są krwią lotników. Rozmowa z prezesm Aeroklubu Podhalańskiego

Sławomir Wrona
- Piloci to naprawdę ludzie rozważni, traktujący bardzo poważnie to, czym się zajmują - zapewnia SarataFot.  Staniwsław śmierciak
- Piloci to naprawdę ludzie rozważni, traktujący bardzo poważnie to, czym się zajmują - zapewnia SarataFot. Staniwsław śmierciak
O tragicznej niedzieli małopolskiego lotnictwa, z prezesem Aeroklubu Podhalańskiego, Andrzejem Saratą, rozmawia Sławomir Wrona

Zobacz także: Wypadek awionetki Łososina Dolna: dwie osoby nie żyją [ZDJĘCIA]

Najczarniejszy dzień w lotnictwie cywilnym w Małopolsce. Tak określa się wydarzenia z ostatniej niedzieli. Ale ta seria trwa w całym kraju, żeby wspomnieć chociaż wypadek podczas pokazów lotniczych w Płocku. Jest w tym wszystkim jakiś sygnał ostrzegawczy, czy należy te zdarzenia traktować tylko jako fatalny zbieg okoliczności?

To przede wszystkim są bardzo różne zdarzenia. Na pokazach najczęściej przyczyną wypadków jest błąd pilota. Za mała odległość od ziemi, od innego samolotu, za mała wysokość. Katastrofy w ostatnią niedzielę miały zupełnie inny charakter. Awionetka rozbita w Witowicach miała jedynie przelecić z Łososiny do domu w Kazimierzy. Z tego, co wiem o katastrofie w Krakowie, to był to zwykły lot widokowy. W obydwu przypadkach nie było miejsca na trudne sytuacje.

W komentarzach pojawia się opinia, że w Polsce rośnie liczba osób, które latają swoimi samolotami, stąd i wypadków musi być więcej. Dyktuje to zimna statystyka. Nie analizowałem ostatnio statystyk wypadków i katastrof lotniczych. Rzeczywiście coraz więcej ludzi lata. Jeśli jednak porównać liczbę wypadków do tego, ile lotów odbywa się dzisiaj w Polsce, to tych tragicznych zdarzeń jest jednak coraz mniej.

Wypadki lotnicze mają jednak bardzo tragiczne skutki. Czy po tym, co się stało w niedzielę, widzi pan jakieś zadanie dla osób prowadzących szkolenia lotnicze, badających stan techniczny samolotów, ustalających przepisy czy wreszcie dla samych pilotów?

Jestem przekonany, że wszyscy, których pan wymienił, wyciągną wnioski, żeby nie dochodziło do kolejnych katastrof. Proszę pamiętać, że każde badanie wypadku lotniczego to także podstawa do działań profilaktycznych. Wszystko kończy się sporządzeniem protokołu, w którym poza ustalonymi faktami zawarte są też wnioski dotyczące tego, czy należy coś zmienić w przepisach, konstrukcji samolotu i wielu innych kwestiach.

Panu nasuwają się już teraz jakieś wnioski?

Mogę tylko podzielić się osobistymi spostrzeżeniami i zastrzegam, proszę nie traktować ich jako próbę oficjalnej oceny. Z pierwszych informacji, także relacji świadków wynika, że samolot wpadł w korkociąg.

Pytanie dlaczego tak się stało?

Świadkowie mówią też, że przed zderzeniem silnik samolotu przestał działać. Gdyby tak było, to wszystko układa się w logiczną całość. Samolot się wznosił, miał ostry kąt natarcia, jeśli w takim momencie zniknie siła ciągu i pojawi się jeszcze dodatkowy opór od śmigła, to wtedy spełnione są wszystkie warunki do tego, żeby samolot wpadł w korkociąg.

To prowadzi do jakiegoś wniosku?

W ostatnich latach sporo zmieniło się jeśli chodzi o szkolenie pilotów. Kiedyś w jego ramach każdy musiał wykonać określone ewolucje akrobatyczne, w tym korkociąg. Na ten temat w środowisku od dawna trwa spór. Jedni uważają, że te ewolucje należy na nowo włączyć w program szkoleń, inni, że to niepotrzebne, ponieważ współczesne samoloty są tak skonstruowane, że w ogóle nie wpadają w korkociąg. Mówię ostrożnie, bo sam nie jestem w tym obiektywny. Ja akrobację kocham i od lat ją wykonuję. To jest moja pasja. Ale moje, podkreślam nieobiektywne zdanie, jest takie, że zetknięcie każdego pilota z akrobacjami byłoby korzystne z punktu widzenia bezpieczeństwa. Czym innym jest wiedza teoretyczna, a czym innym praktyczne doświadczenie, jak zachowuje się samolot, który wpada w korkociąg, i jak reaguje maszyna na próby wyprowadzenia z takiej sytuacji.

Zna pan doskonale środowisko pilotów. Czy w tym gronie pojawia się dyskusja o tym, co budzi niepokój na drogach. Myślę o brawurze, zbytniej skłonności do ryzyka.

Trochę rozumiem niepokój ludzi, nawet oburzenie, które widać w komentarzach na różnych forach internetowych, gdzie piloci opisywani są jako wariaci, niepoważni ludzie. Proszę mi jednak wierzyć, że tak nie jest. Jeśli w tym gronie znajdzie się ktoś, kto do latania podejdzie z nonszalancją, to po prostu życie jest tak brutalne, że tego kogoś szybko eliminuje. Piloci są ludźmi rozważnymi, podchodzącymi bardzo serio i z dużą starannością do tego, co robią. Zdumiał mnie jeden z wpisów w internecie, którego autor pytał, kto sprawdza trzeźwość pilotów. Bo na piknikach lotniczych leje się piwo, piloci piją, a potem wsiadają do samolotów. To oczywista nieprawda. Zapewniam, że nie zetknąłem się z ani jednym takim przypadkiem. Nie twierdzę, że to się nigdy i nigdzie nie zdarza, ale zapewniam, że będąc świadkiem takiej sytuacji na pewno natychmiast bym zareagował.

Nasuwa się zatem wniosek, że katastrof nigdy nie uda się w pełni uniknąć i to po prostu tak jest, że każdy pilot musi liczyć się z ryzykiem?

W literaturze lotniczej często pojawia się sentencja, która mówi, że przepisy lotnicze, reguły, jakim trzeba się podporządkować za sterami samolotu, pisane są krwią lotników. Na przestrzeni ponad stu lat lotnictwa było dużo katastrof i każda z nich stała się bolesną, ale jednak lekcją, która pozwala następnym osobom latać bezpieczniej.

Ostre, kontrowersyjne, zabawne. Czytaj blogi Przemka Franczaka i Pawła Zarzecznego
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć, ale boicie się zapytać. Rozmowy w cztery oczy
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis!

Codziennie rano najświeższe informacje z Nowego Sącza prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto