Andrzej Duda, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta RP, podczas niedzielnej wizyty w Nowym Sączu otrzymał z rąk Marka Pławiaka (PiS) Złote Jabłko Sądeckie.
To wyróżnienie starosty nowosądeckiego przyznawane jest przede wszystkim osobom zasłużonym dla ziemi sądeckiej i aktywnie działającym na rzecz regionu. Wielu mieszkańców powiatu zachodzi w głowę, dlaczego otrzymał je Duda, który urodził się i wychował w Krakowie.
"Apeluję do nagrodzonych jabłkiem o zwrócenie go Staroście, gdyż zostało zawłaszczone politycznie! Byłem dumny z jabłka, bo zostałem wyróżniony za coś konkretnego, Duda dostał je za pochodzenie" - to jeden z wpisów w internecie.
Decyduje starosta
Nie ma uchwały Rady Powiatu Nowosądeckiego, która określałaby sposób przyznawania Jabłek Sądeckich. Wystarczy wystąpić z wnioskiem o jego nadanie i odpowiednio go uzasadnić.
- Ja decyduję, czy dana osoba otrzyma czy też nie to wyróżnienie - zaznacza Pławiak. Dodaje, że odznaczenie dla Dudy konsultował z członkami Zarządu Powiatu Nowosądeckiego i ma ich akceptację.
- Andrzej Duda promuje i wspiera Sądecczyznę. Ma korzenie starosądeckie, a szczegółowe uzasadnienie decyzji to moja prywatna sprawa - ucina starosta. Dociskany przez nas dodaje, że Andrzej Duda, jako poseł, wspierał jego i starostwo w Sejmie, między innymi wtedy, kiedy ważyły się losy budowy drogi szybkiego ruchu tzw. sądeczanki.
Marek Pławiak zapowiada teraz podniesienie rangi wyróżnienia, jakim jest Jabłko Sądeckie.
- Za mojego poprzednika było one zbyt często przyznawane - uważa starosta. Nie kryje, że się będzie bacznie przyglądał uzasadnieniu kolejnych nominacji do Jabłka.
Jabłek u nas dostatek
Marian Ryba, członek Zarządu Powiatu przyznaje, że o Jabłku dla Andrzeja Dudy zdecydował argument o jego sądeckich korzeniach.
- Rodzina jego ojca pochodzi z Sądecczyzny - mówi Ryba. - Zapowiedział, że będzie godnie reprezentował nasz region.
Nie zwrócono uwagi na szczegół, że sam Andrzej Duda w swoim biogramie napisał, że urodził się w 1972 roku w Krakowie.
Radny powiatowy Zenon Szewczyk o odznaczeniu dla Dudy dowiedział się dopiero od "Krakowskiej".
- Jeśli tak starosta postanowił, to miał prawo. Jego poprzednik też rzadko pytał nas o zdanie i sam rozdawał Jabłka - przypomina Szewczyk Z tego powodu, zdaniem radnego, nieco ucierpiał prestiż tego odznaczenia.
- Jesteśmy regionem sadowniczym. Jabłek u nas dostatek, to można je hojną ręką rozdawać - żartuje Szewczyk. W podobnym tonie wypowiada się Stanisław Pasoń, radny wojewódzki, który w ub.r. otrzymał Złote Sądeckie Jabłko.
- To nie jest odznaczenie typu Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, które dostają nieliczni - wskazuje Pasoń. - A skoro starosta chciał w jakiś sposób docenić Andrzeja Dudę, miał prawo dać mu Jabłko. Całkiem innego zdania jest Andrzej Czerwiński, poseł Platformy Obywatelskiej.
- To działanie wyłącznie polityczne, które obniża wartość wyróżnienia. Być może nowy starosta jeszcze się nie nauczył, że nie warto robić takich gestów - mówi poseł. Dodaje, że brak konkretnych kryteriów przyznawania tego typu wyróżnień pozwala wykorzystać je, by się komuś przypodobać.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?