Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sąd muszyński czeka na wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Wojciech Chmura
Wojciech Chmura
fot. archiwum polskapresse
Sąd w Muszynie czeka z niecierpliwością na wyrok Trybunału Konstytucyjnego dotyczący konstytucyjności decyzji ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina dotyczącej reorganizacji małych sądów w kraju. W wyniku tej decyzji muszyński sąd stracił status sądu rejonowego.

Reorganizacja sądownictwa prowadzona przez ministra Jarosława Gowina w regionie sądeckim dotyczyła wyłącznie Sądu Rejonowego w Muszynie. Od stycznia zmienił on swój status na wydział zamiejscowy Sądu Rejonowego w Nowym Sączu. Sąd gorlicki i limanowski pozostały.

- Z punktu widzenia mieszkańców Muszyny i okolic, nic się nie zmieniło – poinformował nas wiceprezes Sądu Rejonowego w Nowym Sączu, sędzia Dariusz Rams. – Tak jak poprzednio, w Muszynie sądzi pięciu sędziów. Pozostały wydziały, kasy i dziennik podawczy dla petentów.

Wśród pięciu sędziów zatrudnionych cały czas w sądzie muszyńskim, trzech dojeżdża do pracy z Nowego Sącza. Tak jest m. innymi w przypadku byłego prezesa sądu muszyńskiego sędziego Tomasza Miazgi. Od stycznia stracił on tytuł prezesa i dodatek do etatu z tym związany. Nie chciał nam ujawnić o ile mniej zarabia. Stwierdził, że jest to jednak odczuwalna kwota.

W Muszynie pozostały wszystkie dotychczasowe wydziały, obecnie jako zamiejscowe, czyli cywilny, karny, rodzinny i ksiąg wieczystych. Sędziowie stają na ich cele jako przewodniczący.

- Nie mamy zamiaru zwalniać nikogo – mówi były prezes Miazga. – Zlikwidowana została księgowość i przeniesiona do Nowego Sącza, więc straciliśmy dwie panie. Chcemy chronić posiadane etaty, bo wiemy, że z ministerstwa nowych nie dostaniemy, a są potrzebne, zarówno w Muszynie jak i w Nowym Sączu.

Nadal w Muszynie pracuje pięciu sędziów i ok. dwudziestu urzędników obsługujących administracyjnie poszczególne wydział oraz kilku pracowników gospodarczych. - Czekamy na wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Gdyby reorganizacja sądów była rzeczywiście niezgodna z konstytucją, miałoby to dla nas znaczenie w sensie realnej możliwości przywrócenia poprzedniego statusu – dodaje sędzia Miazga.

Po połączeniu telefonicznym nadal słyszymy zapowiedź automatycznej sekretarki, że dodzwoniliśmy się do Sądu Rejonowego w Muszynie.

Największe boje o utrzymanie statusu swojego sądu rejonowego stoczyła Limanowa. W walkę zaangażował się samorząd powiatowy i środowisko prawnicze. Proponowano najpierw wcielenie do niego sądu muszyńskiego lub gorlickiego, później poszerzenie zasięgu o teren gmin Podegrodzia i Łososiny Dolnej.

- Od samorządowców otrzymaliśmy z wójtem Pawłem Stawarzem z Jodłownika upoważnienie do negocjacji z ministrem Jarosławem Gowinem - przypomniał starosta limanowski Jan Puchała. - Bardzo zaangażował się też prezes sądu Piotr Borkowski. Byliśmy w Warszawie dwukrotnie przedstawiając argumenty, że baza sądu jest najlepsza w regionie, mamy wystarczającą liczbę sędziów i dużo spraw. Minister uznał nasze racje.

Sąd Rejonowy w Muszynie z pięcioma sędziami nie miała szans na ocalenie. W każdym z rozpatrywanych wariantów był przeznaczony do zmiany na wydział zamiejscowy sądeckiego sądu rejonowego.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto