Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sądecczyzna. Kolejki do stacji paliw, bo ludzie tankują na zapas. Niektórzy wykorzystali sytuację, żeby podnieść ceny. PKN Orlen odpowiada

Joanna Mrozek
Joanna Mrozek
Na stacjach paliw ceny szybowały jeszcze wczoraj do nawet 7 zł.
Na stacjach paliw ceny szybowały jeszcze wczoraj do nawet 7 zł. Damian Radziak/Janusz Bobrek
Kierowcy w wielu regionach Małopolski ustawiają się w długich kolejkach, żeby zatankować. Sytuacja jest spowodowana paniką, odkąd świat dowiedział się o inwazji Rosji na Ukrainę. W czwartek od rana ceny na stacjach paliw uległy znacznej podwyżce, zmieniane były nawet kilkakrotnie. Około godz. 20 sięgały już 6 zł, ale były też bardziej drastyczne przypadki. W Nowej Wsi w kierunku Krynicy-Zdrój na stacji paliw Orlen przed godz. 22 za litr trzeba było zapłacić aż 6.99 zł. Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek zapowiedział natychmiastowe rozwiązanie umowy ze stacjami benzynowymi, która kupuje paliwo m.in. Orlenu i sprzedaje je z ok. 100 proc. marżą.

- To zarabianie na cudzej panice, ludzie są w strachu tankują na zapas. Widziałam jak ludzie przyjeżdżali z kanistrami, a ceny poszły mocno w górę, to trochę niepoważne żeby zarabiać w ten sposób - mówi nam pan Jan, mieszkaniec Nowego Sącza, który czekał w kolejce.

Niestety, panika udziela się również coraz bardziej sądeczanom. Cały czas są kolejki na stacjach benzynowych, przez co inni kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami na drodze. Niektórzy tankują do beczek, na zapas. Obawa, że ceny pójdą w górę się sprawdziła, od rana zmieniało się to kilkakrotnie.

W Nowym Sączu na stacji przy ul. Lwowskiej - rano: 5.44 zł, popołudniu 5.66 zł, a wieczorem już 5.88 zł a ceny będą nadal rosły. Prawie siedem złotych kosztował litr benzyny w Nowej Wsi w gminie Łabowa około godziny 22.

Rozwiążemy umowy

Po tych doniesieniach medialnych na praktyki nieuczciwych właścicieli stacji zareagował prezes PKN Orlen Daniel Obajtek, zapowiadając natychmiastowe rozwiązanie umów.

- Rozwiązujemy natychmiastowo umowy z 9 stacjami sztucznie zawyżającymi ceny. W drodze są wypowiedzenia dla właściciela 8 stacji kupujących nasze paliwa i 1 stacji korzystającej z naszego logo. Będziemy weryfikować wszystkie sygnały dot.manipulacji cenami i bezwzględnie je zwalczać - zakomunikował w piątek w południe na Twitterze.

Eksperci przestrzegają przed akcjami dezinformacyjnymi dotyczącymi rzekomych braków paliwa w Polsce. Koncerny zapewniają, że dostawy są w pełni zabezpieczone i nie ma powodów do szturmowania stacji.

- Jesteśmy zabezpieczeni, nie ma żadnych zagrożeń, by na stacji nie było paliwa – podkreślał w RMF Daniel Obajtek, szef Orlenu. - Panika jest siana przez farmy trolli, mamy zidentyfikowane ok. tysiąca maili w tym zakresie, przekazujemy je do służb. Jest to niepotrzebna panika, sianie zagrożenia, którego nie ma. Nie ma powodu, by gromadzić paliwa na przyszłość – uspokajał.

- Jeszcze raz apelujemy o spokojne podejście do sytuacji i dokładną weryfikację źródeł informacji na temat dostępności paliw - dodawała na Twitterze Joanna Zakrzewska, rzeczniczka koncernu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto