Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stwardnienie rozsiane przykuło Stanisława Kościołka do łóżka. Mężczyzna nie oddycha samodzielnie. Rodzina zbiera na przenośny koncentrator

Joanna Mrozek
Joanna Mrozek
Stanisław Kościółek od 9 lat jest przykuty do łóżka. Rodzina zbiera pieniądze na przenośny koncentrator tlenu. Wspólnie uda się go sfinansować.
Stanisław Kościółek od 9 lat jest przykuty do łóżka. Rodzina zbiera pieniądze na przenośny koncentrator tlenu. Wspólnie uda się go sfinansować. archiwum prywatne
Stanisław Kościółek z Popardowej od 20 lat cierpi na stwardnienie rozsianie. Choroba bardzo szybko postępuje i odbiera mu siły. Od 9 lat jest przykuty do łóżka i wymaga stałej opieki swojej żony oraz dzieci. Od grudnia pan Stanisław nie oddycha samodzielnie, rodzina chciałaby kupić dla niego przenośny koncentrator tlenu. Sami nie są w stanie tego sfinansować.

FLESZ - Rząd przyspiesza luzowanie obostrzeń

Stanisław Kościółek z Popardowej ma 50 lata, od dwudziestu walczy z wyniszczającą chorobą, która odebrała mu siły. Stwardnienie rozsiane nie zna litości. Niestety nie udało się mu wygrać z chorobą pierwszych „bitw”, po których stracił władzę w nogach. Ostatnio choroba tak bardzo przyspieszyła, że obecnie jest przykuty do łóżka i nie potrafię już samodzielnie oddychać. Wymaga stałego podpięcia do koncentratora tleniu, od jakiegoś czasu rodzina nie może się z nim porozumieć, pan Stanisław nie mówi i jest karmiony dojelitowo. Zamiennie opiekują się nim żona Maria i córka Paulina. Rodzina przez pewien czas korzystała z pomocy opiekunki, która jednak z powodu na swój stan zdrowia nie mogła dalej zajmować się panem Stanisławem.

-Jesteśmy przy nim na zmianę, ja też pracuję więc córka zostaje z mężem, również syn pomaga. Nie można go zostawić nawet na chwilę. Niestety nie udało nam się znaleźć innej opiekunki, ponieważ nikt nie chce się podjąć opieki, każdy się boi - mówi Maria Kościółek, żona pana Staszka.

Rodzinie jest ciężko, ale nie tracą wiary i nadziei. Wierzą, że stan ich ukochanego męża i taty się poprawi. Dzieci pomagają jak mogą, nie narzekają. Kłopoty ze zdrowiem pana Stanisława zaczęły się, gdy w 2000 r. potrącił go samochód. Ze złamanym kręgosłupem trafił do szpitala. Po roku rehabilitacji wrócił do pracy, ale tylko na miesiąc. Bez wyraźnej przyczyny stan zdrowia zaczął się pogarszać. Okazało się, że powodem jest stwardnienie rozsiane. Dziś potrzebuje pomocy w każdej najprostszej czynności i jest zdany na opiekę swoich bliskich. Najlepiej jednak czuje się we własnym domu.

-Mąż jest objęty opieką hospicyjną, rehabilitacje odbywają się w domu na miejscu, mąż nie chce być nigdzie zabierany. Jeśli była większa potrzeba, to prywatnie też zamawiałam rehabilitanta. Nawet jak trafił do szpitala to siedziałyśmy tam przy jego łóżku, on to strasznie przeżywa, bał się po prostu, że go zostawimy. Odkąd przestał chodzić nie zgadza się żeby go gdziekolwiek oddawać- dodaje pani Maria.

Gdyby pan Stanisław mógł korzystać ze specjalistycznej rehabilitacji i ze sprzętu, który umożliwi mu terapię w warunkach domowych od momentu gdy usłyszał diagnozę być może choroba nie postępowałaby w takim tempie. Jego los nadal jest w rękach dobrych ludzi, którzy mogą sporo zmienić i poprawić jego sytuację. Pensja pani Marii oraz renta jej męża ledwo starczają na leczenie i codzienne potrzeby. Teraz doszły jeszcze problemy z oddychaniem, bez koncentratora tlenu pan Staszek nie może oddychać. Rodzin zbiera pieniądze na przenośny koncentrator, aby móc go przetransportować np. do lekarza czy zabrać na spacer, żeby nie siedział tylko w czterech ścianach. Koszt zakupu takiego sprzętu to 14 tys. złotych. Rodziny Kościółków nie stać na taki wydatek, postanowili zwrócić się o pomoc do ludzi o wielkim sercu. Na stronie stowarzyszenia Sursum Corda została założona zbiórka pieniędzy na zakup specjalistycznego sprzętu. Pieniądze można wpłacać wchodząc na stronę Sursum Corda

-Teraz największym problemem jest to oddychanie, ale mam nadzieje, że jeszcze będzie lepiej. Teraz najważniejsze jest, aby mógł wyjść, żeby nie siedział tylko w tych czterech ścianach, przenośny koncentrator tlenu by to ułatwił- mówi Maria Kościółek.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto