Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żona: Tomek to nasz wojownik!

D. Rogoziński, K. Trzupek
Tomasz Brzeski (w środku) z żoną Agnieszką (z prawej) i córka Ewą (z lewej) są pełni optymizmu
Tomasz Brzeski (w środku) z żoną Agnieszką (z prawej) i córka Ewą (z lewej) są pełni optymizmu Krystyna Trzupek
Tomasz Brzeski, biegacz górski i triatlonista z Rytra, cudem przeżył wypadek. Zdrowieje w oczach

- Wstawaj, ty śpiochu! - krzyczy 19-letnia córka Ewa do taty na szpitalnym oddziale. Tomasz Brzeski, wybudzony znanym mu głosem, otwiera oczy i szeroko się uśmiecha. Potem spada na niego lawina wiadomości i pytań, którymi córka go zasypuje.

- A co miałeś na obiad? Jak tam ćwiczenia? Zupa była smaczna? Odwiedził cię wujek i ciocia? Czy 8 euro za godzinę pracy na budowie za granicą to dużo? Ile spałeś? Jak smakowały wczoraj truskawki?

Ten radosny trajkot rozlega się echem po całej sali. Już pielęgniarki się śmieją, że odwiedziny rodziny są najlepszą rehabilitacją dla mężczyzny. - My jesteśmy twarde babki. Nas tak łatwo nic nie złamie - uśmiecha się 19-latka. Nie kryje, że ma to w genach po swoim tacie.

Koślawe słowo kocham

- Wszystko, co najgorsze jest już za nami - podkreśla żona Tomasza, Agnieszka, karmiąc go jego ulubionym obiadem: kalafiorem w panierce.

Nie wraca pamięcią do bolesnych wspomnień, chociaż słowo śmigłowiec i Kraków długo zostaną w jej pamięci. Potem kilometry, które były najdłuższą drogą w jej życiu.

- Bałam się, że nie zdążę dojechać na czas. Dziś lęk zastąpiła wiara w to, że już będzie tylko z górki - uśmiecha się. Optymizmu nie traci też pacjent Tomasz Brzeski.

- Tato, kiedy idziemy na rowery? - Jutro - odpowiada. - Będę ćwiczył do bólu, słowo sportowca - dodaje, podnosząc kciuk do góry. Przy łóżku „Chata”, gruba książka, którą Ewa przyniosła tacie do poczytania.

- Może to trochę za dużo, jak na początek, ale stawiam mu wysoko poprzeczkę. To o Bogu - mówi córka.

Kilka dni po wybudzeniu z miesięcznej śpiączki Brzeski poprosił o kartkę. Koślawym pismem nakreślił słowo: kocham.

Wojownik się nie poddaje

Na treningach pieszo pokonywał szalone dystanse, w wodzie nie miał sobie równych. Walczył na każdym odcinku i w każdej konkurencji triatlonu. Dziś Tomasz Brzeski podejmuje kolejną walkę tym razem o odzyskanie sprawności fizycznej po ciężkim wypadku, jakiego doznał w kwietniu w Zakopanem podczas zawodów w skialpinizmie.

Niefortunny zjazd na nartach zakończył się zderzeniem ze skałą. Siła uderzenia rozerwała kask i zmiażdżyła fragmenty czaszki sportowca z Rytra, uszkadzając mu mózg. Przeszedł operację neurochirurgiczną. Był w śpiączce.

I choć powrót do sprawności to ogromny wysiłek, rodzina Brzeskich się nie poddaje.

- Nie będziemy płakać. Tomek tego nie robi. Walczymy wspólnie z nim i dla niego, bierzemy przykład z naszego wojownika - mówi Agnieszka.

Aktualnie Brzeski przebywa w Ośrodku Rehabilitacji RehStab przy szpitalu w Limanowej.

Choć stan sportowca jest poważny (ma zanik mięśni wynikający z blisko dwumiesięcznego bezruchu), to sytuacja zaczyna powoli zmierzać w dobry kierunku.

- Niezwykle się cieszę, że Tomek zaczyna jeść. Przestawia się ze szpitalnego pokarmu podawanego w formie kroplówek na tradycyjne jedzenie. Pałaszuje zupy, serki i musy owocowe. Z dnia na dzień nabiera sił - opowiada z uśmiechem jego żona Agnieszka.

Tomek ćwiczenia wykonuje z ogromnym zapałem. Wręcz lekarze muszą go stopować.

- Ale taka natura sportowca. Kolejne ograniczenia są po to, by je łamać - mówi żona. Lekarze nie odbierają nadziei na pełny powrót do sprawności.

- Zdarza się, że pacjent po bardzo ciężkim defekcie dochodzi do sprawności, niekiedy jednak drobne urazy kładą do łóżka na całe życie. Walczyć będziemy na pewno z całych sił, a Tomek to już na 120 procent - żona dodaje z optymizmem.

By Tomek miał możliwość stanąć w przyszłości na nogi, potrzebne są pieniądze. Zbiera je Fundacja „Na ratunek” na konto: 64 8805 0009 0047 9314 2000 0020 z dopiskiem „pomoc dla Tomka”.

Zobacz też: Dlaczego warto dbać o środowisko?

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto