Limanowa. Miały służyć pomocą, a padły ofiarą wandali. Jedni zniszczyli serce na nakrętki, inni chcieli ukraść defibrylator. Są nagrania

FLESZ - Pandemia nie zwalnia tempa

Komisariat Policji w Tymbarku prowadzi postępowanie w sprawie uszkodzenia metalowego kosza na nakrętki, który znajdował się w miejscowości Dobra. Czerwone metalowe serce, do którego można wrzucać nakrętki należny do Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych "Najlepiej Razem".

- Jeśli ktoś rozpoznaje któregoś z widocznych na monitoringu mężczyzn lub ma wiedzę na temat tego zdarzenia proszony jest o kontakt z dyżurnym limanowskiej komendy pod numerem telefonu: 47-83-45-400 - czytamy w komunikacie wydanym przez limanowską policje.

Do zdarzenia doszło 22 października br., uszkodzenie metalowej konstrukcji zauważono w piątek 29 października, gdy ją opróżniano. Stowarzyszenie wstrzymało akcję zbierania nakrętek. Dotąd dzięki nim udało się zebrać kwotę ponad 400 zł.

- Za te środki chcieliśmy zorganizować naszym podopiecznym zajęcia z dogoterapii, wyjście na basen - przyznaje Wanda Czyszczoń, prezes Stowarzyszenia Na Rzecz Osób Niepełnosprawnych „Najlepiej Razem”.

Prezeska już od samego początku podejrzewała tzw. młodych gniewnych. Liczy, że uda się ich złapać i zapłacą za wyrządzone szkody.

Stowarzyszenie pomaga obecnie 80 podopiecznym oraz dwóm osobom z zewnątrz. Działa przy Specjalnym Ośrodku Szkolno- Wychowawczym im. Marii Konopnickiej. Zebrane plastikowe nakrętki w większej ilości trafiają do skupu. Tona takich nakrętek to około 8 do 10 pełnych serc. Za tonę surowca można otrzymać ok. 700 zł.

W Łososinie Górnej też doszło do aktu wandalizmu. Strażacy już wiedzą, że byli to nastolatkowie, mają nagrania z monitoringu, ale liczą na skruchę i naprawę szkód przez młodych chuliganów. 10 grudnia w godzinach wieczornych nastąpiła próba dostania się do defibrylatora znajdującego się na zewnątrz budynku remizy OSP Łososina Górna. Sprawcy zostali spłoszeni przez alarm informujący o otwarciu pojemnika z AED.

- Po tym udali się do centrum Łososiny, gdzie zniszczyli drzewka przy parkingu kościelnym, a także kosz na śmieci przy sklepie. Zbuntowanych nastolatków informujemy, że obiekt remizy, parking kościelny oraz sklep jest monitorowany. Są również kamery na sąsiadujących zakładach. Pokazaliście ile są warte dla was dobra publiczne - napisali druhowie OSP Łososina Górna.

Strażacy nie publikują wizerunku, oraz nie zgłosili jeszcze sprawy na policję, liczą że młodzież sam przyzna się do winy i sprawa zostanie rozwiązana polubownie.