FLESZ - Polacy smakoszami czekolady
Kiedy zaczęły docierać pierwsze informacje o tym, że obywatele owładniętej wojną Ukrainy uciekają do krajów sąsiednich, w Muszynie - podobnie jak wielu innych miejscowościach na Sądecczyźnie - wszyscy zjednoczyli się, aby zorganizować dla nich pomoc.
Początkowo do uzdrowiska miało trafić 400 osób. W lokalnych ośrodkach wczasowych czekały na nich ciepłe i wyposażone pokoje, żywność, a także tłumacze, lekarze i wolontariusze.
- Część osób już dotarła. Zostali ulokowani w prywatnych domach. Znajdą miejsce w domu wczasowym Kolejarz oraz obiektach, które do niego przynależą, czyli Lord i Szczyt. Łącznie będzie to około 400 osób - informował kilka dni temu w rozmowie z „Gazetą Krakowską” burmistrz Muszyny Jan Golba.
Szybko okazało się jednak, że do Muszyny trafi jednak jeszcze o około 300 osób więcej. Decyzją Wojewody Małopolskiego Łukasza Kmity, w ramach współpracy z samorządem Muszyny, w gminie ulokowanych zostanie łącznie 700 uchodźców w obiektach wczasowych, pensjonatach i hotelach, a pobyt ten zostanie sfinansowany z budżetu Wojewody Małopolskiego.
Od ponad tygodnia zbierane były również dary. Okazane dobro spotkało się z ogromną wdzięcznością ludzi, którzy jak tylko przekonują, małymi gestami starają się wyrazić swoją wdzięczność. Działający na rzecz uchodźców wojennych wolontariusze, poznają również historię rodzin.
- Ludzie podchodzą do nas i opowiadają nam swoje historie. Wiele rodzin uciekało, bo ich domy zostały zniszczone. Kiedy wychodzili z domu nie spodziewali się, że nie będą mieli już do czego wracać. Tak było w przypadku rodziny Abdullaha. Przeszedł z rodziną kilkaset kilometrów pieszo. Szli cztery dni. Nie mieli z sobą żadnych rzeczy.- opowiada Artur Królikowski, który jako ochotnik pomaga uchodźcom, którzy dotarli już do Muszyny.
To właśnie przygotowując paczkę dla tej rodziny poznał Alenę. Mała dziewczynka podeszła do niego z flamastrem i poprosiła o to, żeby namalował jej flagę Polski, obok flagi Ukrainy. Po chwili przybiegła i z dumą pokazała swoją twarz, na której namalowała dwie flagi- swojego kraju oraz Polski.
- Kiedy to zobaczyłem, ugięły mi się nogi. Podszedłem do jej mamy i pogratulowałem takiej córki. Społeczność muszyńska otworzyła swoje serca dla tych ludzi. To porusza. Opiekunowie już nie tylko starają się zapewnić im jedzenie, wyżywienie i nocleg, ale też organizować im czas. Zabierają ich na spacery i pomagają na wiele innych sposobów - dodaje Królikowski.
O gestach wdzięczności mówi również burmistrz Muszyny.
- To bardzo ważne, ale i wręcz symboliczne, że na zmęczonych twarzach dzieci i ich rodziców, uciekających od okropności wojny na Ukrainie, zaczął pojawiać się uśmiech. Dzisiaj osobiście przekazują Wam specjalne podziękowania za to, że otworzyliście swoje serca i przyszliście im z pomocą w tak trudnym dla nich czasie. Ja też jeszcze raz dziękuję. Mamy w Muszynie i sąsiadujących gminach fantastyczne społeczeństwo - mówi Jan Golba.
- Sądeccy milionerzy, niektórzy zaczynali w garażu. Zna ich cała Polska
- Przyłapani w czasie przerwy. Nie wiedzieli, że robią im zdjęcia do Google Street View
- Kolejne termy w Małopolsce otwarte. Nowa atrakcja w regionie
- Karnawał po sądecku czyli lachowskie zapusty. Impreza przyciągnęła tłumy
- Kordian nagrał piosenkę idealną na Walentynki. Do klipu zaprosił finalistkę Miss
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?