Zapowiedzią tego, że Muszynianka może mieć kłopoty, był już piątkowy mecz. Niby wygrany przez mistrzynie Polski, ale przy niebywałym szczęściu i braku fartu przyjezdnych. Podopieczne Waldemara Kawki nie dały rady wykorzystać dwóch piłek meczowych, z czego Jagieło i spółka skwapliwie skorzystały.
W sobotę kibice zobaczyli identyczną grę, jakby dalszy ciąg spotkania piątkowego. Z tą różnicą, że fart dla Muszyny się skończył. "Mineralne" popełniły zbyt wiele błędów własnych. Na to nałożyła się kapitalna gra dąbrowianek.
Grały z polotem i inwencją. Brylowała na rozegraniu Magdalena Śliwa, a bezlitośnie atakowała Joanna Szczurek. Okazało się, że samym doświadczeniem i rutyną meczu wygrać się nie da. Po spotkaniu trener Serwiński komplementował rywalki. - Magdalena Śliwa pokazała jak należy rozgrywać pierwsze tempo - mówił po meczu. - To czego dąbrowianki dokonywały w sobotę może budzić jedynie podziw. Wygrały dzisiaj walecznością i ofiarnością.
Okazało się, że tak łatwo nie da się zastąpić Izabeli Żebrowskiej, która przed kontuzją była w optymalnej formie. Zespół z Dąbrowy świetnie bronił i Marta Solipiwko nie radziła sobie z dokonującymi cudów siatkarkami Enionu Energii. Trener Serwiński próbował desygnować do gry również Annę Witczak, ale choć ta dwoiła się i troiła, to nominalną atakującą przecież nie jest.
Tymczasem w zespole ze Śląska zapanowała zrozumiała euforia. Plan zakładający w Muszynie jedno zwycięstwo został zrealizowany. Mimo to Waldemar Kawak nadal uważa, że kandydatem do awansu jest Bank BPS.
- Zdaję sobie sprawę z klasy Muszynianki i wiem, że ta drużyna może równie dobrze wygrać dwa mecze u nas - ocenił trener Kawka. - Oceniając potencjał rywala nadal uważam, że to oni są faworytem. Gramy dwa mecze we własnej hali, ale wydaje mi się, że w przypadku tak doświadczonego zespołu nie będzie to jakimś wielkim atutem. Wielu pewnie już widzi w finale dąbrowianki i koniec epoki "mineralnych", przynajmniej w tym składzie.
Trener kadry Jerzy Matlak, który obserwował obydwie potyczki, nie dzieliłby jeszcze skóry na niedźwiedziu. Uważa, że nie tyle Muszynianka zagrała słaby mecz, ile świetny ich przeciwniczki. - Dąbrowa zrobiła spory krok w kierunku awansu, lecz szanse są nadal wyrównane - ocenił selekcjoner kadry. - Wiem z własnego doświadczenia, że to jeszcze nie koniec zabawy.
Teraz rywalizacja przenosi się do Dabrowy Górniczej, gdzie rozegrane zostaną dwa mecze. Pierwszy z nich w piątek.
Muszynianka - Enion Energia Dąbrowa Górnicza 3:2 (20:25, 25:27, 31:29, 25:20, 16:14).
Muszynianka: Bełcik, Pykosz, Bednarek-Kasza, Solipiwko, Mirek, Jagieło, Zenik (libero) oraz Śrutowska, Pycia, Witczak, Skowrońska.
Energia: Sieczka, Szczurek, Liniarska, Śliwa, Gajgał, Pura, Strasz (libero) oraz Haładyn, Sadowska, Lis, Walawender.
MVP: Aleksandra Jagieło.
Muszynianka - Enion Energia 1:3 (20:25, 25:19, 23:25, 20:25).
Bank BPS: Bełcik, Bendarek-Kasza, Solipiwko, Mirek, Pycia, Jagieło, Zenik (libero) oraz Skowrońska, Witczak, Śrutowska, Pykosz.
Energia: Pura, Liniarska, Szczurek, Sieczka, Śliwa, Gajgał, Strasz (libero) oraz Sadowska, Haładyn.
MVP: Joanna Szczurek.
W drugim półfinale: Aluprof Bielsko-Biala - Budowlani Łódź 3:0 i 3:1.
W meczach o miejsca 5-8 (do 2 wygranych): Gwardia Wrocław - PTPS Piła 0:3, Centrostal Bydgoszcz - AZS Białystok 2:3.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
