Nowy Sącz: szkolne boiska w wakacje tylko pod nadzorem

Ksiądz proboszcz Stanisław Michalik wyjaśnia, że boisko przekazał we władanie Katolickiej Szkole Podstawowej, która działa przy parafii. Przed kilkoma miesiącami zostało ogrodzone.

- Przedtem każdy mógł tam wejść i robić, co mu się podobało - mówi ks. Michalik. - Sąsiedzi skarżyli się na głośne, niekulturalne zachowanie, także w nocy.
Dyrektorka szkoły Jadwiga Krawczyk nadmienia, że obręcze do gry w kosza zdjęto, bo nie miały atestu. Zapewnia, że szkoła udostępni bezpłatnie boisko w trakcie wakacji i w ciągu roku, lecz tylko zorganizowanym grupom pod nadzorem pełnoletniego opiekuna.

- Chodzi o bezpieczeństwo dzieci i młodzieży oraz o to, żeby rano boisko wyglądało tak, jak poprzedniego dnia po zamknięciu szkoły - wyjaśnia dyrektor Krawczyk.
Po klucz można się również zgłaszać do księdza proboszcza.

- Może uda się zorganizować wakacyjne dyżury na boisku członków zarządu osiedla lub rady parafialnej - zapowiada Janusz Kwiatkowski, sądecki radny z osiedla Helena, do którego dotarły sygnały młodzieży w związku z zamkniętym boiskiem.

Ten sam problem, jak zauważa, jest we wszystkich placówkach oświatowych w Nowym Sączu. - Nasze szkoły udostępniają w wakacje nieodpłatnie boiska, ale muszą to być grupy zorganizowane i z dorosłym opiekunem - zastrzega Waldemar Olszyński, dyrektor wydziału edukacji sądeckiego magistratu. - Ktoś musi wziąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo dzieci, dyrektorzy nie mogą zmusić nauczycieli, żeby przyszli w czasie urlopu na dyżury.

Przez całe lato dzieci i młodzież mogą korzystać na tych warunkach m.in. z boisk przy Zespole Szkół Podstawowo-Gimnazjalnych nr 2, Szkole Podstawowej nr 7 i SP nr 18. Niektóre szkoły organizują w wakacje dyżury nauczycieli - wówczas dziecko może przyjść pograć bez opieki. Szkoła Podstawowa nr 6 zaplanowała dla dzieci zajęcia sportowe pod opieką nauczyciela w lipcu, zaś SP nr 20 zapowiada dyżury nauczycieli w sierpniu.