Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Sącz. Trwają obchody 100-lecia „dwóch” Teatrów Robotniczych o tej samej nazwie. Czy jest szansa na współpracę?

Klaudia Kulak
Klaudia Kulak
Aktorzy teatru działającego przy sądeckim Sokole podczas premiery spektaklu "Bolek i żabusia" inicjującego obchody 100 - lecia działalności artystycznej.
Aktorzy teatru działającego przy sądeckim Sokole podczas premiery spektaklu "Bolek i żabusia" inicjującego obchody 100 - lecia działalności artystycznej. Facebook Teatr Robotniczy im. Bolesława Barbackiego w Nowym Sączu
Rok 2022 w Nowym Sączu jest „Rokiem stulecia Teatr Robotniczego im. Bolesława Barbackiego”. Z tej okazji w mieście odbywać się będzie wiele wydarzeń. Ich ilość jest podwójna, bo obchody jubileuszu organizują dwie instytucje: Miejski Ośrodek Kultury oraz Małopolskie Centrum Kultury SOKÓŁ. Przy jednej i drugiej instytucji równocześnie bowiem działalność prowadzą teatry o dokładnie tej samej nazwie. I choć podejmowane były próby współpracy, między teatrami nie doszło do porozumienia.

FLESZ - Ceny mieszkań na rynku pierwotnym

od 16 lat

Amatorska grupa aktorów zrzeszona przy Stowarzyszeniu Animatorów Kultury działała najpierw przy dawnym Domu Kultury Kolejarza, a potem przez wiele lat w Miejskim Ośrodku Kultury. Teraz jednak wszystkie wydarzenia związane z obchodami jubileuszu organizuje w Małopolskim Centrum Kultury SOKÓŁ. Aktorzy-amatorzy do sąsiedniej instytucji przenieśli się wraz ze swoim liderem Januszem Michalikiem po licznych nieporozumieniach z urzędnikami prezydenta Ludomira Handzla.

Między Stowarzyszeniem a Miejskim Ośrodkiem Kultury współpraca się nie układała. Problemy wywołało zwolnienie w 2018 roku dyrektor Marty Jakubowskiej oraz audyt jednostki wykonany przez zewnętrzną firmę na zlecenie urzędu miasta, w którym wykazane rzekomo nieprawidłowości nie zainteresowały organów ścigania. Czarę goryczy przelało odejście po 38 latach kierownika artystycznego Janusza Michalika do MCK SOKÓŁ.

Wszystko to wydarzyło się na krótko przed ważnym dla wielu pokoleń aktorów związanych z teatrem jubileuszem. Tak się bowiem składa, że w tym roku, w trudnych okolicznościach teatr obchodzi stulecie, które w mieście świętować będą byli i obecni jego członkowie. Czy teatr to ludzie, czy instytucja przy której działali przez lata? Każdy z teatrów uważa inaczej, jednak bez względu na konflikt obie grupy angażują się w organizację własnych obchodów.

- U nas odbyła się już premiera „Makbeta”. To pierwszy spektakl z zaplanowanych ośmiu w ramach stulecia teatru. W wieloletniej historii nigdy nie odnotowano roku, w którym taka ilość premier byłaby wystawiana - chwali się Benedykt Polański, dyrektor sądeckiego MOK-u.

Z dumą mówi również, że prawdopodobnie uda się zrealizować plan przekroczenia liczby 100 aktorów na scenie w ramach obchodów setnego jubileuszu. Z kolei rodzina Teatru Robotniczego działająca przy MCK Sokół w ramach swoich obchodów zorganizowała już kilka wydarzeń.

- Nasz teatr jubileusz rozpoczął już w ubiegłym roku. We wrześniu odbyła się premiera spektaklu „Bolek i Żabusia” poświęconego postaci naszego patrona. Graliśmy je kilkukrotnie nie tylko na scenie Sokoła, ale również w Starym Sączu. Odbyła się też premiera spektaklu „Moralność pani Dulskiej” oraz dwa Sentymentalne Spotkania Rodziny Teatru - mówi nam Janusz Michalik.

Na najbliższy czas zaplanowano kilka premier m.in. spektaklu „Poprawka, czyli jak się pozbyć narzeczonej” oraz co najmniej dwa kolejne spotkania wspominkowe. Będą też wieczory artystyczne „Pali się fajka nocy”.

- Nie chcemy robić nadmiernej ilości premier, bo wiemy, że MOK organizuje swoje wydarzenia. Dokładanie kolejnych premier mijałoby się z celem - przyznaje Michailk.

Czy jest szansa na porozumienie między zwaśnionymi teatrami? Zapytaliśmy o to dyrektora sądeckiego MOK-u.

- Uznając dorobek Michalika i osób, które z nim współpracują podjęliśmy starania i rozmowy. Nawet mieliśmy ustalone terminy dwóch premier. Chcieliśmy im oddać do dyspozycji naszą placówkę, zaplecze techniczne i pracowników oraz scenografie gratisowo. Nie dalej jak dwa tygodnie temu poprosiliśmy o potwierdzenie zagrania tych dwóch spektakli - relacjonuje Polański

Jak poinformował, otrzymali jednak maila z informacją, że teatr rezygnuje z propozycji. Informacje te potwierdza Michalik, jednak jak podkreśla nie udało się dojść do porozumienia, bo nie dogadano się w kwestii decydowania o teatrze.

- Od początku istnienia teatru, decydowała o nim rada artystyczna. Chcieliśmy, aby w ramach tej współpracy powstała nowa rada - nasza i Miejskiego Ośrodka Kultury. Dyrektor powiedział, że taka jest mu niepotrzebna i będzie o wszystkim decydował samodzielnie. Na to się nie zgodziliśmy - wyjaśnia Michalik.

Dodał również, że Teatr Robotniczy musiałby sam finansować premiery. Dodatkowo, jak twierdzi Michalik teatr działający przy Sokole zaproponował oddanie znaku „Teatru Robotniczego im. Bolesława Barbackiego” w formie darowizny na rzecz Teatru działającego przy MOK.

- W zamian oczekiwaliśmy partnerstwa, ale się nie udało. Nie było dobrej woli, więc wycofaliśmy się z tego pomysłu. Podjęliśmy też decyzję o rezygnacji z uroczystych obchodów jubileuszu, bo takie organizuje już miasto. Naszymi wydarzeniami zaznaczymy jednak swoją obecność - dodaje Michalik.

Zaznacza też, że wśród aktorów, którzy biorą udział w obchodach jubileuszu przy MOK-u jest tylko kilka osób działających przy Teatrze Robotniczym wcześniej. Pozostali należą do rodziny Teatru działającej przy Sokole.

- Gdybyśmy wrócili do MOK-u, to w całości. Czy jest na to szansa? Jest takie przysłowie „Nigdy nie mów nigdy” - podsumowuje Michalik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowysacz.naszemiasto.pl Nasze Miasto