FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS
Interwencja krynickiego TOZ była odpowiedzią na liczne zgłoszenia dotyczące trudnych warunków, w jakich miało przebywać kilkadziesiąt zwierząt w osadzie Romskiej. Były to głównie zgłoszenia mieszkańców gminy Łącko.
- Informowano nas, że psy są w bardzo kiepskim stanie, a warunki w jakich przebywają są niedopuszczalne. Niestety wszystko się potwierdziło i interwencję uznaliśmy za zasadną - relacjonuje w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Sylwia Śliwa z krynickiego TOZ.
Jak się okazało część zwierząt było chorych, miały rany na ciele, a większość z nich nie miała schronienia przed deszczem, czy słońcem. Z relacji inspektorów wynika też, że większość uwiązana była na zbyt krótkich łańcuchach lub sznurkach i miała nawet ok. 10 kilogramów niedowagi.
- Zwierzęta były w fatalnym stanie. Samice były niekastrowane, a tym samym rodziły co cieczkę. Na terenie osady było również bardzo dużo szczeniąt. Większość psów miało również pasożyty zewnętrzne - dodaje Śliwa.
Na miejscu psy otrzymały doraźną pomoc udzieloną przez weterynarza. Tylko kilka psów było w dobrym stanie. Towarzystwo przekazało mieszkańcom osady: karmę, metalowe miski, smycze oraz zabawki dla zwierząt, Część właścicieli jednak od razu zadeklarowała, że gdyby znaleźli się właściciele, chętnie oddadzą psy.
- Mieszkańcy osady poprosili nas o pomoc w znalezieniu dla ich psów nowych opiekunów gdyż z różnych względów nie mogą się nimi dłużej opiekować lub nie mogą poprawić im warunków. Szukamy więc ludzi, z którymi psy będą mieszkać w domu lub mieszkaniu. Na życzenie w pierwszej kolejności zabezpieczyliśmy 15 psów do adopcji - poinformowała nas Śliwa.
Jak dodaje, zwierzaki są po badaniach, szczepieniach i odrobaczeniu - gotowe do adopcji. Jak się dowiedzieliśmy, lada dzień psów będzie jeszcze więcej - kilka dni temu zabezpieczonych zostało kolejnych trzydzieści.
Zwierzęta obecnie znajdują się pod opieką fundacji i stowarzyszeń, które na prośbę krynickiego TOZ tymczasowo opiekują się nimi. ale ich ilość jest ogromna dlatego szybka pomoc jest bardzo potrzebna.
Część zwierząt została w Maszkowicach, a ich właścicielom przekazano informację o konieczności poprawienia warunków przetrzymywania zwierząt oraz poddania leczeniu tych chorych. W przeciwnym razie te zwierzęta zostaną im odebrane.
- Apelujemy o adopcję. Te zwierzęta czekają na nowych właścicieli, którzy dadzą im dom i opiekę. Zwierzęta, które są do adopcji to te, które zostały już przebadany, wyleczony, odrobaczony i zaszczepione - zaznacza Śliwa.
Jeden z piesków znalazł już nowy dom, a część pozostałych jest rezerwowana przez przyszłych właścicieli, którzy przygotowują się do adopcji. Aby adoptować pieska można skontaktować się z krynickim TOZ-em pod numerem 530 044 074 lub przez organizację OTOZ Animals Krosno.
- Kandydatki do tytułu Miss Polski 2022 na sesji zdjęciowej w Krynicy-Zdroju
- Nietypowe budynki w Nowym Sączu i okolicy. Z różnych powodów przyciągają uwagę
- Sądeczanie pamiętali o rocznicy Zbrodni Wołyńskiej 1943
- Są razem 50 i 60 lat. Złote i Diamentowe gody w ratuszu. 11 par świętowało jubileusze
- Mamy wyniki matur szkół w Nowym Sączu i powiecie nowosądeckim
- 10 miejsc idealnych na upalny dzień. To nie tylko baseny i kąpieliska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?