Rok od wybuchu wojny, a pomoc nadal trwa
24 lutego 2022 roku to bardzo bolesna data nie tylko dla Ukrainy, ale także całego świata. Pokój na świecie został naruszony przez Rosję, która zaczęła bombardować swojego sąsiada. Setki tysięcy osób bez zastanowienia rzuciło się do ucieczki. Niektórzy musieli pokonać długą drogę, aby dotrzeć do bezpiecznego miejsca. Kobiety z dziećmi opuszczały ojczyznę oraz swoich mężów, braci czy ojców, którzy szli walczyć o wolność Ukrainy.
Na Ukrainie zostawali też ich rodzicie w podeszłym wieku, którzy nie chcieli opuścić swojej ojczyzny w myśl zasady, że "starych drzew się nie przesadza". Smutek, żal i strach o to co będzie dalej z ich ojczyzną, rodziną i dziećmi towarzyszył tym osobą podczas ucieczki. Trauma pozostanie na całe życie.
W tej całej bardzo ciężkiej sytuacji udało się zrobić coś dobrego. Zjednoczyły się miliony osób, dla których najważniejsza była pomoc uchodźcom, którzy stracili wszystko. Ta pomoc także była i nadal jest obecna na Sądecczyźnie.
W Kamiannej uchodźcy mieli jak w domu
"Dom pszczelarza" w Kamiannej jeszcze kilka miesięcy temu gościł ponad 70 uchodźców wojennych z Ukrainy. Znaleźli na terenie gminy Łabowa wspaniałą opiekę, mieszkańcy chętnie pomagają przybyszom, a gmina Łabowa i inne organizacje organizowały najmłodszym czas, żeby choć na chwilę mogli zapomnieć o traumie wojny, z którą będą musieli się mierzyć najprawdopodobniej do końca życia.
Wszystko to dzięki przychylności i wielkiemu sercu pana Tadeusza Dylona, prezydenta Polskiego Związku Pszczelarskiego, który udostępnił ośrodek. Gościły tam głównie matki z dziećmi. Mogły tam wypocząć w spokoju, wśród natury.
W kwietniu ubiegłego roku władze gminy Łabowa wraz z Kołem Gospodyń Wiejskich z Krzyżówki przygotowali uroczyste śniadanie wielkanocne dla Ukraińców. Nie zabrakło na nim tradycyjnych ukraińskich potrawa oraz łez wzruszenia.
Mieszkańcy gminy bardzo zaprzyjaźnili się z gośćmi z Ukrainy. Uchodźcy specjalnie na świąteczne spotkanie nauczyli się piosenki "Hej sokoły". Atmosfera była niezwykle rodzinna. Wsparcie oraz wielkie serca mieszkańców całej gminy zasługują na uznanie.
Od kilku miesięcy w Domu pszczelarza już nie słychać ukraińskiego języka, bo wszystkie osoby wyjechały stamtąd już w listopadzie. Niektórzy znaleźli prace i mieszkania w innej części regionu czy nawet kraju.
W Kamiannej nadal są uchodźcy
Jak przekazał nam Przemysław Nosal z Urzędu Gminy Łabowa obecnie w Kamiannej przebywa 11 osób, ale te zajmują już mniejszy obiekt "Rodzinny dom gościnny".
- To matki z dziećmi, niektóre z nich szukają pracy inne już ją mają. Mieszkają już od dłuższego czasu i aktywizują się zawodowo w związku ze zmianą przepisów. Teraz muszą zacząć się troszeczkę usamodzielniać -mówi nam radny.
- Tak powstawała zapora w Rożnowie, która ratuje Sądecczyznę przed powodzią
- Akurat mieli przerwę. Nie mieli pojęcia, że robią im zdjęcia do Google Street View
- Kuba Wojewódzki odwiedził popularny kurort. Zachwyciła go Krynica-Zdrój?
- Wielkie otwarcie klubu Odnova w Nowym Sączu. Był tort i tłumy gości
- Tłumy na otwarciu lokalu Pizza Hut w Nowym Sączu
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?